Pomysł Baltic Pipe, podmorskiego gazociągu łączącego systemy przesyłowe gazu ziemnego Danii i Polski narodził się 9 lat temu. PGNiG i Gaz-System podpisały nawet z duńskim operatorem gazociągów w tej sprawie porozumienie. Do realizacji inwestycji jednak nie doszło. Uznano, że się nie opłaca. Dziś zdanie w tej sprawie jest zupełnie inne.
Zapowiedź, że do pomysłu wrócimy, znalazła się w planie Morawieckiego. Niedawno na ten temat rozmawiała z premierem Danii premier Beata Szydło. Podkreśla się, ze to dla naszego kraju inwestycja strategiczna, bo nie możemy być już pewni gazu z gazociągu jamalskiego, który trafia do nas z Niemiec. Rosja może po prostu zakręcić kurek. Wtedy dostawami z Niemeic nei uzupełnimy deficytu - - informowało na początku tego roku PGNiG.
-Celem projektu Baltic Pipe jest budowa gazociągu podmorskiego łączącego systemy przesyłowe gazu ziemnego Danii i Polski – wyjaśnia Tomasz Pietrasieński, rzecznik prasowy Gaz-System. - Inwestycja umożliwi połączenie norweskich źródeł gazu z rynkami krajów regionu Europy Środkowej, w tym Polski, oraz regionu Bałtyckiego poprzez realizację szeregu projektów infrastrukturalnych łączących systemy przesyłowe Norwegii, Danii oraz Polski
Gaz-System i Energinet.dk – duński operator systemu przesyłowego SA stronami projektu.
Jak dowiedział się nasz portal, projekt jest obecnie w fazie przedinwestycyjnej, na etapie opracowania studium wykonalności.
- Kształt oraz koszty połączenia uzależnione będą od wyników tych analiz – informuje Tomasz Pietrasieński.