iswinoujscie.pl • Sobota [29.10.2016, 11:40:02] • Świnoujście

Filmy z European Film Festiwal poruszyły publiczność w Scenie

Filmy z European Film Festiwal poruszyły publiczność w Scenie

fot. Kamil Zwierzchowski

Jazz Club Scena znany jest w Świnoujściu przede wszystkim z dobrej muzyki. Zespoły tu występujące oraz DJ-e prowadzący taneczne zabawy w różnych stylach, gwarantują bywalcom klubu świetną zabawę. W piątek 28 października zwolennicy rozrywki przy muzyce ustąpili tu miejsca amatorom doskonałego kina.

Wśród samych twórców filmów. Od lat trwa niepisana rywalizacja pomiędzy fabularnym pełnometrażowym kinem, a krótkimi formami, w których najlepiej czują się twórcy kina artystycznego oraz dokumentalnego. Ci drudzy kilkunastu lat mają swoje doroczne „święto” w stolicy Pomorza Zachodniego. Szczeciński przegląd początkowo odbywał się pod tytułem „Dokument Art.” Ale już od 11 lat znany jest twórcom starego kontynentu jako Szczecin European Film Festiwal. I właśnie w piątkowy wieczór w „Scenie” mieliśmy okazję oglądać najlepsze, nagrodzone na tegorocznym festiwalu filmy. Publiczność nie zawiodła. O wolne, nawet stojące miejsce nie było łatwo.

Pokaz otworzył Tomasz Jóźwiak-manager Szczecin European Film Festiwal. Jak podkreślił w rozmowie z reporterem iswinoujscie.pl filmowy dokument to gatunek dla każdego. Te filmy nie potrzebują specjalnie wyrobionego widza, są zrozumiałe dla wszystkich, niezależnie od wieku, religii, koloru skóry, statusu społecznego.

Filmy z European Film Festiwal poruszyły publiczność w Scenie

fot. Kamil Zwierzchowski

Publiczność miała okazję obejrzenia ośmiu filmów. Każda z zaprezentowanych produkcji była niepowtarzalną, autorską wizją wycinka rzeczywistości. Te filmy zachwycały sprawnością operatorską, niesamowitym montażem, pomysłowymi scenariuszami. Ktoś mógłby spytać jak można zrobić ciekawy film, której bohaterem będzie szkodnik upraw – mszyca?! A jednak – Ryszard Ferenc oczarował widzów makro życiem na liściu, odwiecznym konfliktem biedronki z mszycą. Ta działkowa mini-saga kończy się niczym dobry western happy Endem w którym zwycięża dobro i ogródkowy szeryf.

Dominowały jednak scenariusze oparte na historiach ludzi. Jak można we wzruszający wręcz sposób przedstawić życie człowieka, który nie zna mydła?! Marcin Lesisz (zdobywca nagrody prezydenta Szczecina) zaprezentował nam opowieść o współczesnym nomadzie i jego zwierzętach. To film także o nierozerwalnym związku człowieka z naturą. Film, którym można się zachwycić nie tylko ze względu na pejzaże ale przede wszystkim jego głęboko humanistyczny przekaz. Na koniec piątkowego seansu w Scenie zaprezentowano zdobywcę nagrody marszałka Zachodniopomorskiego ”za najbardziej poruszający film”-polsko-włoską produkcję pt „Resce la Lune” Glorii Kurnik i Giulii di Batista.

Warto dodać, że European Film Festiwal w Szczecinie, z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Pochwał nie szczędzą imprezie i zaprezentowanym filmom krytycy filmowi. Dodatkowym walorem imprezy są goście. W tym roku m.in. podczas gali festiwalu pojawił się Sławomir Idziak, jeden z najwybitniejszych operatorów polskiego kina, nominowany do Oscara za zdjęcia do filmu „Helikopter w ogniu”. I choć w Świnoujściu specjalnych gości tym razem nie zapraszano to jednak okazja do obcowania ze sztuką filmową na światowym poziomie była wystarczającą nagrodą dla widzów, którzy wytrwali podczas projekcji do późnego wieczora.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/45391/