Organizatorzy marszu odnieśli się także do kontrowersyjnej wypowiedzi prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, w której stwierdził, że kobiety powinny rodzić także dzieci chore i zdeformowane, aby potem móc je ochrzcić i nadać imię.
fot. Agnieszka Puszcz
Po raz kolejny mieszkanki naszego miasta zdecydowały się wyjść na ulicę. Panie w ten sposób postanowiły walczyć o poszanowanie praw kobiet w Polsce. - 24 października przypada 41 rocznica irlandzkiego strajku kobiet, wtedy kobiety zmieniły sytuację w swoim kraju, bo nie zgadzały się na brak równouprawnienia i traktowania ich przedmiotowo. Teraz kolej na nas. Nie zgadzamy się na lekceważenie nas kobiet- mówiły w trakcie manifestacji organizatorki marszu. W poniedziałkowym proteście wzięło udział około 140 osób.
Organizatorzy marszu odnieśli się także do kontrowersyjnej wypowiedzi prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, w której stwierdził, że kobiety powinny rodzić także dzieci chore i zdeformowane, aby potem móc je ochrzcić i nadać imię.
fot. Agnieszka Puszcz
- Kobiety stały się kartą przetargową. Prezes, nami kobietami spłaca dług kościołowi – mówili organizatorzy.
fot. Agnieszka Puszcz
W sprawie ochrony praw kobiet, Panie wystosowały petycję do polskiego rządu. Domagają się m.in. uwzględnienia praw i sytuacji kobiet, refundacji środków antykoncepcyjnych, skutecznego ścigania przestępstw, w których ofiarami są właśnie kobiety. Panie walczą także o wsparcie dla programu in vitro.