Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek na spotkaniu w bibliotece. Zobacz film!
fot. Agnieszka Puszcz
Takiej okazji nie można było przegapić. I świnoujścianie nie zawiedli! W piątkowe popołudnie sala działu dziecięcego Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Stefana Flukowskiego wypełniła się do ostatniego miejsca. Chętni do wysłuchania opowieści o naszym niełatwym choć pięknym języku stali nawet między bibliotecznymi półkami. Ale też okazja była niezwykła. Swoimi uwagami spostrzeżeniami, radami dzieliły się niekwestionowane autorytety; gości powitała dyrektor Bożena Łukaszewska. Na spotkanie z czytelnikami przyjechali tym razem profesor Jerzy Bralczyk oraz Michał Ogórek.
Pierwszy – profesor i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu Humanistyczno-społecznego SWPS, badacz języka, zajmuje się retoryką, badaniem języka publicznego, felietonista, autor licznych programów radiowych niestrudzony popularyzator pięknego języka. Drugi – znany dziennikarz i felietonista, który dał się poznać także jako zdolny satyryk. Jego pasją jest kino więc w działalności dziennikarskiej zajmuje się także krytyką filmową. Urodzony na Śląsku do dziś nie kryje zauroczenia rodzimą gwarą.
fot. Agnieszka Puszcz
Polski. Język piękny i trudny zarazem Nawet fachowcy gubią się nieraz w gramatycznych meandrach, a ci, którzy powinni dawać przykład czystości języka faktycznie-nieraz go kalają zaśmiecają błędnymi formami czy też bełkotliwą nowomową.
fot. Agnieszka Puszcz
Są na szczęście wśród nas i tacy, których pasją życiowym powołaniem stała się walka z tą niedbałością o nasz ojczysty. Profesor odwoływał się do przykładów z naszego języka potocznego. Przyzwyczajenia są często zgubną ściągawką z języka polskiego. Prowadzą do powielania rażących błędów. Jeszcze gorzej gdy padają z ust ludzi wypowiadających się publicznie. Wielu, zwłaszcza młodych ludzi , przyjmuje wówczas taką wypowiedź za pewnik językowej poprawności. Od błędów nie jest wolny także Polaków język potoczny. Gdy zaś jeszcze wkradną się weń tak chętnie używane słowa zapożyczane z obcych języków otrzymamy w efekcie prawdziwe „potworki”.