25 września oficer ochrony Terminala Promowego w Świnoujściu poinformował Armatora Polską Żeglugę Bałtycką SA o możliwym zagrożeniu terrorystycznym. Zadzwonił do kapitanów promów Wawel, Mazovia i Baltivia z informacją o konieczności podniesienia czujności. Szczególnie podczas zaokrętowania, przyjmowania pasażerów na pokład. Obsługa miała uważnie przyglądać się także wnoszonym bagażom.
Jak informuje Polska Żegluga Bałtycka S.A. - Polferries, oficer polecił omówić sprawę bezpieczeństwa na statkowych zespołach bezpieczeństwa.
Do faktycznego podniesienia poziomu ochrony z L1 na L2 ma prawo administracja morska Bahama oraz, jeśli polski statek wejdzie do portu, gdzie już L2 ogłoszono, automatycznie przechodzi na ten poziom – przekazała nam Polska Żegluga Bałtycka S.A. - Polferries - Żadnego z tych wariantów nie było, statki działają na podstawie instrukcji otrzymanych od Armatora, nie pozostajemy bez reakcji i instruujemy naszych Kapitanów o sposobie postępowania w przypadkach zagrożenia bezpieczeństwa żeglugi, nawet jeśli zagrożenie nie jest potwierdzone.
Skąd ten niepokój? Otóż Ambasada w Moskwie miała dostać informację o planowanym zamachu terrorystycznym na morzu. Ofiarami mieli być obywatele naszego kraju. Poinformowano o tym Ministerstwo Obrony Narodowej.
Samo Ministerstwo uspokaja.
Właściwe służby wojskowe na bieżąco monitorują sytuację i nie ma powodów do niepokojów - napisał nam Oddział Mediów Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.
Szczegółów, niestety, nie poznamy.
Wszelkie analizy i prace prowadzone w resortowych zespołach z zasady nie są upubliczniane, tak jest także w przypadku analizowanej sprawy – napisano w przesłanym nam mailu.