Na starej promenadzie zgasło dziś nagle światło. O tym, że sytuacja nie była zwyczajna, świadczy fakt, że na miejscu pojawiły się 2 bojowe wozy strażackie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zamiast przyjemnej morskiej bryzy swąd palonych kabli – takie atrakcje czekały dziś na turystów na świnoujskiej promenadzie. - Kto teraz daje kable na wierzchu pomiędzy lampami ulicznymi? - pyta zaskoczony Czytelnik i przyznaje, że takiej prowizorki dawno nie widział.
Na starej promenadzie zgasło dziś nagle światło. O tym, że sytuacja nie była zwyczajna, świadczy fakt, że na miejscu pojawiły się 2 bojowe wozy strażackie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pomiędzy wejściem na plażę Bermudy a wejściem koło miejskiej pływalni doszło do zwarcia kabli, które są zamontowane na lampach w tej części promenady.
- To jakaś prowizorka - komentował na miejscu jeden z naszych Czytelników. - Kto teraz daje kable na wierzchu pomiędzy lampami ulicznymi na promenadzie?
fot. Sławomir Ryfczyński
W powietrzu unosił się smród spalonych kabli.
Zapytaliśmy magistrat o tak nietypowe umiejscowienie kabli. Czekamy na odpowiedź.