iswinoujscie.pl • Niedziela [11.09.2016, 21:04:20] • Świnoujście

Symulują, by trafić do szpitala albo „darmowej taksówki”

Symulują,  by trafić do szpitala albo „darmowej taksówki”

fot. Czytelnik

Nagle pada na środku ulicy. Przechodnie myślą, że to wypadek. Za każdym razem ciąg dalszy jest ten sam. Przyjeżdża pogotowie i policja. Mężczyzna trafia do szpitala, bo… lubi sobie tam poleżeć? Takich przypadków jest w naszym mieście coraz więcej.

Idzie i nagle upada. Zwykle na środku ulicy. Wygląda to na wypadek, ale – jak się potem okazuje - pan jest całkiem zdrów. Ten numer zrobił już kilka razy. Za każdym razem przyjeżdżają policja i pogotowie. A pan trafia do szpitala, gdzie jest już bywalcem znanym.

Dziwi tylko jedno. Jeszcze mamy upały. A to właśnie w chłody bezdomni częściej potrzebują medycznej pomocy. Tak przynajmniej wydaje się na początku. Prawda bywa bowiem i taka, że nie zaniemogli, a jedynie chcą poleżeć w pościeli i ciepełku, doglądani przez wykwalifikowany personel.

Symulują,  by trafić do szpitala albo „darmowej taksówki”

fot. Czytelnik

W Internecie można poczytać, jak wygląda taka hospitalizacja oczami pracowników szpitali i innych pacjentów. W niektórych szpitalach tacy panowie tracą - jak sami twierdzą -niespodziewanie siły w nogach. I nie mają ochoty wychodzić do toalety. Widać też, że przyjemność sprawia im to, że pielęgniarki przynoszą i odnoszą im kaczki. Tacy pacjenci nie mają też często potrzeby kąpieli. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by zrozumieć, jak wygląda leżenie z kimś takim w jednej szpitalnej sali dla kogoś, kto na co dzień nie ma kontaktu z bezdomnymi.

Symulują,  by trafić do szpitala albo „darmowej taksówki”

fot. Czytelnik

Bywa, że szpital nie jest potrzebny. Ale za to darmowa taksówka… już jak najbardziej…

- To już staje się niesmaczne - mówi nam jeden ze świnoujskich policjantów. - Część bezdomnych zrobiła się cwana. Jak tylko robi się chłodniej, dzwonią po policję. Mówią, że nóżki ich bolą… żeby ich zawieźć do schroniska dla bezdomnych. Prześpią się tam, bo wieczór chłodny, a rano znów ruszają w miasto.

Zaangażowanie służb jest kosztowne i angażuje uwagę. A przecież w tym samym czasie ktoś naprawdę może potrzebować pomocy.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/44628/