"Seba" po dojechaniu nad morze postanowił zabrać się za okiełznanie wodnego potwora którego ciągnął na przyczepce. Nasz rajdowiec nie przypuszczał, że zanim zdążył przekręcić kluczyk w stacyjce, znajdzie się w wodzie i zamoczy swoje ubrania.
fot. Czytelnik
Rocznie do Świnoujścia nad morze wybiera się kilka milionów ludzi, jak się jednak okazuje, wśród nich znajdują się prawdziwe perełki. Gwiazdami wrześniowego plażingu stali się "Karyna Seba i Dżejsonek", którzy wykorzystując moc jednostki V8 i napęd 4Matic postanowili naprawdę pojechać "nad morze".
"Seba" po dojechaniu nad morze postanowił zabrać się za okiełznanie wodnego potwora którego ciągnął na przyczepce. Nasz rajdowiec nie przypuszczał, że zanim zdążył przekręcić kluczyk w stacyjce, znajdzie się w wodzie i zamoczy swoje ubrania.
fot. Czytelnik
Przedwczesna kąpiel nie zrobiła jednak na mężczyźnie wrażenia. Zwodował skuter i pomógł "Karynie" z rozłożeniem rzeczy.
fot. Czytelnik
Gdy kierowca wyjeżdżał z plaży, okazało się że przy wejściu na plażę przy Alei Interferie stoi policjant. Kierowca zachował jednak pokerową twarz i przejechał koło rozmawiającego przez telefon funkcjonariusza.