- Wrzesień z roku na rok jest coraz cieplejszy. Od wielu lat obserwuje to, co dzieje się z pogodą i jestem pewien że lato zaczyna wędrować. Gdy byłem dzieckiem, maj był piękny i upalny. Kilkadziesiąt lat później, maj okazuje się już o wiele chłodniejszy. Dlaczego zatem nie dostosować się do pogody i nie zmienić terminu wakacji? Dzieci rozpoczynałyby wakacje w lipcu a do szkoły wracały w połowie lub pod koniec września - opisuje Czytelnik.
Jak sądzicie, czy to dobry pomysł?