Czytelnicy zauważają, że konie są przemęczone, narażone na upał, źle podkute, ciągną przeładowane wozy. Wygląda na to, że niezbyt lubimy konne dorożki obecne na ulicach Świnoujścia. Jednakże nie są one obecne wyłącznie w naszym mieście, można je spotkać w Warszawie, Krakowie, Ahlbecku, Rzymie i wielu europejskich stolicach. Tam wyglądają inaczej, choć konie ciągną podobne ciężary. Dlaczego więc podziwiamy jedne, a nie tolerujemy drugich?
W tej sprawie nadesłał zdjęcie jeden z naszych Czytelników, który będąc w jednej z wielkich stolic, zauważył dorożki tuż obok ruin starożytnej budowli. Zdjęcie zadedykował "tym, którym dorożki przeszkadzają". Jak widać, mogą być doskonałym dopełnieniem atmosfery przeszłości, przydają uroku zabytkowemu miejscu, są alternatywą dla skuterów i aut. Dlatego zastanówmy się, czy nasze zalane betonem miasto nie straciłoby cząstki przeszłości wraz z likwidacją dorożek...