iswinoujscie.pl • Wtorek [06.09.2016, 20:42:05] • Świnoujście

Stanisław Możejko: Jest nacisk oddolny i wola góry, że chce to posprzątać

Stanisław Możejko: Jest nacisk oddolny  i wola góry, że  chce to posprzątać

fot. iswinoujscie.pl

Oni czekali i w pewnym momencie wystąpili do mnie z roszczeniami – mówi dawny prezydent Świnoujścia Stanisław Możejko. - Czyli poczuli się tak pewni, że ich bezprawie jest w Świnoujściu prawem, że po prostu mnie zaatakowali. Teraz robiąc to, co robię… to są moje działania obronne.

Janusz Żmurkiewicz odpowiedział niedawno na interpelację posła Kornela Morawieckiego listem otwartym.
W tej chwili Żmurkiewicz puszcza świece dymne, które mają meritum sprawy rozmydlić. To jest nawet opisane w interpelacji posła Morawieckiego, że miasto jest dość bogate, ma dosyć pieniędzy, a jeszcze głębokie korzenie w przeszłości , wobec tego łatwo zrobić medialną otoczkę wokół miasta jako miasta wzorowego. A faktycznie tym miastem rządzi grupa przestępcza. I mówię to z całą odpowiedzialnością. W skład tej grupy wchodzi organ wykonawczy miasta Świnoujście (oczywiście nazwiska nie wymieniamy), prokuratura i sąd rejonowy. Sprawy czynszowe to jest tylko część spraw.

Wróćmy do interpelacji posła Morawieckiego i 1400 - jak czytamy w dokumencie - nieważnych wyroków dotyczących gospodarki mieszkaniowej Świnoujścia.
Z tych wyroków 1000 jest nieważnych, to znaczy niewykonywalnych z powodu uchylenia uchwały. Stwierdzenia jej nieważności przez Naczelny Sąd Administracyjny. A wszystkie 1400 są nieważne jeszcze z tego powodu, że nie było właściwego pełnomocnictwa…. Było tak, że uchwała regulująca czynsze w świnoujskich lokalach komunalnych w ogóle nie była publikowana, oprócz tego nie była ważna ze względu na swoją treść, a oprócz tego nie miała zarządzenia wykonawczego. Z trzech powodów ta uchwała nie powinna wywoływać skutków prawnych, była nieważna. Sąd w Świnoujściu nie widział czy też nie chciał widzieć żadnego powodu nieważności. W sprawach dotyczących mnie podnosiłem te argumenty. Sąd jednak arogancko je lekceważył. I robił swoje, nie potrafił się wycofać ze swojego błędu, tylko brnął, brnął w zaparte. I teraz ta sprawa, to powództwo przeciwegzekucyjne, które złożyłem, bo ZGM po tylu latach jeszcze próbował ze mnie wyegzekwować coś, co było jeszcze przed tym wyrokiem sądu administracyjnego. Żądał pieniędzy. Groził komornikiem. Wobec tego ja nie miałem innego wyjścia jak tylko złożyć powództwo przeciwegzekucyjne. I sąd, gdyby był praworządny, powinien oddalić moje powództwo, bo jeśli egzekucja jest niedopuszczalna, niedopuszczalne jest również powództwo przeciwegzekucyjne jako bezprzedmiotowe. Ale skoro sąd to przyjął, to ma wtopę na samym wstępie. Jak to wygląda historycznie: ten tytuł wykonawczy egzekucyjny wystawił sędzia 10 marca 2011 r., czyli 6 miesięcy po wyroku NSA o nieważności uchwały. A więc od samego początku Sąd Rejonowy pokazywał, że ma wyrok gdzieś. Oni czekali i w pewnym momencie wystąpili do mnie z roszczeniami. Czyli poczuli się tak pewni, że ich bezprawie jest w Świnoujściu prawem, że po prostu mnie zaatakowali. Teraz robiąc to, co robię, to są moje działania obronne. Przesyłałem te dokumenty różnym osobom. M.in. Kornelowi Morawieckiemu, który poznał tę całość, tę otoczkę, genezę. Przesyłałem to przez kilka miesięcy. Wreszcie uznał, że to dojrzało, że można złożyć w tej sprawie interpelację, że temu co w Świnoujściu się dzieje, że wszyscy grają w jedną bezprawną jakąś grę, że trzeba przeciwstawić się temu bezprawiu.

Pan walczy o swoją sprawę…
Nie tylko o moją. Bo ja w każdym piśmie poruszałem to, że tych bezprawnych wyroków jest 1400. Nakazy zapłaty za rzekome zaległości czynszowe i wyroki eksmisyjne. One byłyby ważne, gdyby uchwała była ważna, bo oczywistym jest dla każdego, że jak ktoś mieszka, to musi płacić czynsz. Tylko jest jeden warunek. Mikroskopijny. Trzeba zrobić zgodną z prawem uchwałę.

Ci co płacili zaległości…
To należy im się zwrot. Ci, którzy mają, nie muszą płacić. Dopiero w 2011 r., pierwszy raz w tym tysiącleciu, miasto zrobiło to tak, jak powinno. Jest uchwała opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa i akt wykonawczy prezydenta. Tylko że wyroki, które zapadły na mocy tej ważnej uchwały są nieważne z innego powodu - bo nie ma zgodnego z prawem pełnomocnictwa gminy.

Jakiego pełnomocnictwa?
Przychodzi prawnik gminy do sądu z powództwem przeciwko obywatelowi i nie ma właściwego pełnomocnictwa. Są to pełnomocnictwa nie w formie zarządzenia, ale takie jak mały Kaziu pisze ”pełnomocnictwo” i sąd od 2003 roku nie zauważył tego fundamentalnego błędu. Oczywiście obywatel, prywatna osoba takie coś może wystawiać, ale organ wykonawczy gminy wydaje akty wykonawcze o znaczeniu prawnym tylko za pomocą zarządzeń. Ile podległych miastu instytucji w Świnoujściu ma takie pełnomocnictwa? Ile wyroków zapadło, które są nieważne? Spraw – różnych – na pewno jest znacznie więcej niż 1400.


Mówił pan, że przez kilka miesięcy wysyłał pisma do posła Morawieckiego. Świnoujski Urząd Miasta rozesłał właśnie do mediów informację z „Gazety Wyborczej”, w której poseł tłumaczy się ze swojej interpelacji…

Zamiast przestrzegać prawa i dawać radnym uchwały sprawdzone pod względem prawnym, broni swego bezprawia za pomocą „Gazety Wyborczej”.

No ale dziennikarze pytali posła Morawieckiego…
Do mnie nikt nie dzwonił w tej sprawie. Podobno czytał ten artykuł Kornel Morawiecki i sam jest zdziwiony tym, co tam jest napisane. Że tak to zostało zmanipulowane, bo „Wyborcza” zaangażowała się teraz w walkę polityczną. Jest wypowiedź w takim brzydkim sosie, że on coś dla kolegi robi. I jeszcze jest taki brzydki sos jednego sędziego, który był na tym zjeździe, spędzie tych sędziów i tak powiedział pogardliwie, że posłowie jakby nie wiedzą sami, co piszą.

A co by pan powiedział na to, co teraz przesłał mediom magistrat?
To, co już wcześniej powiedziałem, że te działania gminy, sądu rejonowego są bezprawne. Gdyby były prawne, to nie byłoby tak, że prokuratura wszczęła postępowanie karne przeciwko sędziom Sądu Rejonowego w Świnoujściu i organowi wykonawczemu gminy. Ta sprawa dotyczy mnie. I jest związana ze sprawą sądową, która się teraz toczy w Świnoujściu. Jest to powództwo przeciwegzekucyjne. Związane jest z unieważnieniem uchwały dotyczącej czynszów przez NSA . Wszystkie akty, które opierały się na tej uchwale, tracą moc wiążącą i te tysiąc wyroków są prawomocne, ale martwe i nie mogą wywoływać skutków prawnych. Osób skrzywdzonych jest więcej. Mamy 1400 wyroków. Tę wiedzę o ich ilości uzyskałem w formie pisemnej z samego sądu.

Co teraz z interpelacją posła Morawieckiego?
„Gazeta Wyborcza” jej nie unieważniła. Minister sprawiedliwości lub ktoś z jego upoważnienia musi teraz zbadać sprawę i na nią odpowiedzieć.

Dlaczego teraz poszła ta interpelacja?
Wcześniej nie było takiej atmosfery. Można takie grupy przestępcze zwalczać, kiedy są spełnione dwa warunki. Jest nacisk oddolny i wola góry, że chce to posprzątać. Wtedy jest coś w rodzaju imadła. Natomiast jak doły coś chcą a góra nie chce, to wszystko idzie jak cios pięścią w pierze. Dziś sytuacja się zmieniła i te różne akty bezprawia (najgłośniej teraz o Warszawie) są nagłaśniane i naprawiane. Przypadek 1400 wyroków dotyczących czynszów i eksmisji nie pokazuje całości bezprawia. To tylko wycinek, bardzo ważny, bo masę ludzi zostało skrzywdzonych przez gminę Świnoujście działającą swoim zakładem budżetowym ZGM. A teraz miasto próbuje utworzyć spółkę LOKUM, która będzie nowym podmiotem i ma przejąć obowiązki ZGM, po to, by zatrzeć ślady po przeszłości. Wpuszczenie bezprawia i bałaganu ZGM w nową spółkę i uzyskanie pieczęci sądu rejestrowego to kolejna manipulacja wciągająca sąd w pozorne, pseudoprawne działania. Poza tym miasto nie posiada ani jednej zgodnej z prawem umowy z lokatorem...

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/44556/