Amazonki i nie tylko przeszły ulicami Świnoujścia na finał ogólnopolskiego Onko Rejsu

Kolorowo, radośnie, z wesoło, piosenką ma ustach. Tak właśnie maszerowały ulicami Świnoujścia uczestniczki marszu w ramach Onko Rejsu. Nikt nie chciał uwierzyć, że za nimi tydzień wędrówki z Kołobrzegu do Świnoujścia. W większości trasa wiodła morskim brzegiem ale grupa nie przegapiła żadnej okazji aby pokazać się w centrach mijanych miejscowości. Głównym celem akcji było dotarcie do jak największej liczby chorych z jednej i upowszechnienie wiedzy na tematy onkologiczne wśród Polaków. Zdaniem uczestniczek-cel został osiągnięty.

Każdy odcinek Onko Rejsu miał swojego koordynatora. Grupą do Świnoujścia opiekowała się Anna Polak. Wspomagała ją Maria Najderska. Obydwie podkreślają znakomitą atmosferę grupy i pozytywne Re przyjęcie z jaką spotykała się po drodze. Gminy na szlaku marszu wspomagały organizatorów. Zdarzyło się nawet, że wójt zaoferował całej rupie bezpłatne noclegi.

Jedną z grup, która aktywnie włączyła się w organizację Onko Rejsu były świnoujskie amazonki. To właśnie panie ze świnoujskiego Stowarzyszenia Kobiet po Chorobie Raka Piersi „Anna” poprowadziły przemarsz ulicami Świnoujścia, Jak widać nowy zarząd ( władze zmieniły się w maju) aktywnie działa na rzecz realizacji statutowych zadań w tym promocji zdrowego trybu życia oraz poszukiwania sposobów na niekonwencjonalne szerzenie wiedzy o raku.

Uczestnicy świnoujskiego etapu Onko rejsu przeszli od promu ulicą Armii Krajowej. Radośnie, kolorowo, z optymistycznymi piosenkami na ustach. Na przekór chorobie. Uczestniczki Onko Rejsu wierzą, że także dobry humor to wspaniały, niezastąpiony lek! Chwilę potem zetknęli się z nimi przechodnie na Placu Wolności.

Zaraz potem marsz ruszył ulicą Konstytucji 3-go Maja aż do Centrum Administracji. Miasta. W swojej siedzibie, w budynku przy ul. Wyspiańskiego 35, przy słodkim poczęstunku świnoujskie amazonki podsumowały swój udział w akcji. I zapewniają, że nie zabraknie im pomysłów na kolejne.