Kto zatem zanieczyścił wodę ?
Tego jeszcze nie wiemy. Będziemy musieli poczekać na bardziej szczegółową analizę próbek, które zostały w zeszłym tygodniu pobrane z wody. Na winowajcę czeka pokaźna kara finansowa, może wynieść kilka, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Musimy jeszcze poczekać na poszerzoną, bardziej szczegółową analizę próbek - wyniki poznamy być może w połowie przyszłego tygodnia. Wstępna informacja jest taka, że z kręgu podejrzanych jednostek możemy prawie na pewno wyeliminować okręty MW (w przypadku pierwszego rozlewu, bo w drugim okręty MW nie były w ogóle podejrzane)- wyjaśnia Ewa Wieczorek rzecznik UMS.