Do mrożących krew w żyłach scen doszło w samym centrum miasta. Na Placu Słowiańskim mężczyzna napadł na 13- letnią dziewczynkę i zaczął ją dusić. Oprawca wszedł za dzieckiem do klatki i przyparł ją do ściany. Na szczęście krzyk dziewczynki usłyszała jej matka. 13- latka cudem uciekła przed dręczycielem. Przestraszona nastolatka z drżącym głosem opowiedziało nam tę przerażającą historie - Wpisałam kod i weszłam do klatki kamienicy na Placu Słowiańskim pomiędzy bankiem a apteką. Jakiś mężczyzna wszedł za mną. Byłam pewna, że tu mieszka, a on szedł szybciej i szybciej. Jak wchodziłam to mnie dogonił i zaczął dusić przypierając mnie do ściany. Przestraszyłam się i zaczęłam krzyczeć. Mój krzyk usłyszała mama - z trudem wspomina 13-latka.
- Był wysoki. Miał krótkie spodenki, t-shirt w paski, skórzaną sakiewkę, bidon w ręku i czarną czapkę z daszkiem. Mógł mieć około 28 lat, miał zarost - mówi drżącym głosem zaatakowana dziewczynka.
Rodzice dziewczynki twierdzą, że na przyjazd policji musieli czekać pół godziny.
Wszystko wskazuje na to, że wizerunek mężczyzny mogła nagrać kamera monitoringu.
Czekamy na więcej szczegółów dotyczących grasującego dusiciela od oficera policji w Świnoujściu.
Udostępniajcie i przekazujcie dalej artykuł, być może uda się rozpoznać dusiciela i złapać go nim zaatakuje kolejne dziecko!