Polski spiker strasznie głośno krzyczał w końcówce spotkania i – jedyne co dało się zrozumieć z tego „komentarza” to to, że nasza reprezentacja osiągnęła satysfakcjonujący kibiców wynik. Warto zwrócić uwagę, że – tym razem – ciężar odpowiedzialności za narodową dumę „polski kopiącej” wzięły... dziewczyny!
To młode, silne, zaprawione w bojach słowianki stanęły naprzeciw germańskiej potęgi piłkarskiej.
Z odczytanego przed spotkaniem skłądu drużyn dowiedzieliśmy się także, że naprzeciw siebie stają dziewczyny z Polski i Nimiec mające rodzinne powiązania z bohaterami pamiętnego pojedynku wodnej piłki kopanej z 1974 roku. Pani Beckenbauer stanęła więc naprzeciwko pani Lato. Pani Muller dawała z siebie wszystko ale tym razem, nie dała rady.
Na potrzeby tego międzynarodowego pojedynku Famy, strojów piłkarskich użyczyła świnoujska Flota. A specjaliści z Famy postarali się dodatkowo o malowanie piłkarskich buziek w narodowe barwy wojenne. Ach, żeby wszystkie konflikty na świecie były tak wesołe....