Match racing to przede wszystkim umiejętności i doświadczenie. Jednak jak to w sporcie bywa nie zawsze ten, który prowadzi okazuje się być zwycięzcą. Załoga Łukasza Wosińskiego, która w rundach round robin (każdy z każdym) przegrała tylko jeden wyścig, w meczach półfinałowych została pokonana przez Tymona Sadowskiego, tracąc tym samym możliwość zdobycia pierwszego miejsca. Zgubny dla ekipy Wosińskiego okazał się prestart pierwszego półfinałowego meczu, rozgrywka prowadzona 4 minuty przed startem, kiedy to zawodnicy walczą o zajęcie jak najlepszej pozycji startowej. Sadowski zmusił Wosińskiego do popełnienia błędu, tym samym sędziowie nałożyli na niego karę oddalając go od zwycięstwa. Mimo ich lepszej pozycji w trakcie samego wyścigu, w trakcie tzw. wykręcenia kary (obrotu łódki dookoła osi) załoga konkurentów wyprzedziła liderów tych regat.
„Match racing to żeglarskie szachy, do końca wyścigu nie jesteśmy w stanie przewidzieć ostatecznego rezultatu - mówi Rafał Sak z Eurosportu. - Żeglarstwo to wiele zmiennych, od których zależy ostateczny wynik. Warunki pogodowe, współpraca na pokładzie załogi, wreszcie umiejętność stosowania zasad match racingu na wodzie, to wszystko sprawia, że z zapartym tchem śledzimy sytuację na wodzie od startu do mety.
Runda półfinałowa rozgrywana jest w parach, załoga która wygra dwa wyścigi przechodzi do finału. Tak było w przypadku ekip Tymona Sadowskiego i Rafała Sawickiego, którego załoga ostatecznie zwyciężyła w Świnoujście Match Race. Wcześniej odbył się tzw. mały finał, czyli walka o trzecie miejsce, a ta w przypadku Świnoujście Match Race rozegrała się pomiędzy załogami Łukasza Wosińskiego i Patryka Zbroi, tu również nie zabrakło emocji, szczególnie w prestarcie wyścigu, gdzie na załogę Delphia Sailing Team nałożone zostały aż dwie kary. Ostatecznie podium zamknęli zawodnicy Patryka Zbroi.
- „To były naprawdę trudne regaty, rywalizacja była na naprawdę wysokim poziomie. Dodatkowych emocji, a także weryfikacji naszych umięjętności dodawał fakt ścigania się na Świnie, gdzie rozegrane były mecze finałowe. Trzeba była pamiętać o tym, że oprócz wiatru, jest jeszcze prąd rzeki.” - mówi Rafał Sawicki sternik zwycięskiej załogi, która powróciła do match racingu, od razu w ciągu trzech dni odbudowując swoją pozycję w rankingu.
Świnoujście Match Race to regaty organizowane w cyklu Polish Match Tour.
- „Na sezon 2016 zaplanowanych zostało 6 imprez. Do tej pory rozegraliśmy 5 wyścigów regatowych, ostatnie odbędą się na przełomie września i października w Rybniku. Będzie to kolejna możliwość do zebrania punktów w rankingu Pucharu Świata w match racingu.” - mówi Tomasz Szymański z Polish Match Tour.
- „Naszym marzeniem jest, aby żeglarstwo mogło funkcjonować w całej Polsce, wszędzie tam, gdzie są ku temu warunki akwenowe, także te trudne choćby i na Wiśle w Krakowie. Stąd właśnie w nazwie naszego cyklu słowo „Tour”, bo jesteśmy z regatami przez cały sezon za każdym razem w innym mieście, jesteśmy otwarci na współpracę z włodarzami kolejnych miejscowości” - mówi Maciej Cylupa współorganizator regat.
O tym, że żeglarstwo to sport, w który warto inwestować, doskonale wiedzą przedstawiciele firmy TT-Line, którzy sami związani są z wodą.
- „Cieszymy się, że możemy być partnerem regat, w którym biorą udział tak profesjonalne załogi. Regaty organizowane przez Polish Match Tour są realizowane na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu przyczyniają się do popularyzacji żeglarstwa w Polsce.” - mówi Aneta Wencel dyrektor zarządzający TT-Line Polska.
Kolejne regaty z cyklu odbędą się w Rybniku w dniach 30.09-02.10.2016r.
Organizatorzy regat dziękują wszystkim sponsorom i partnerom, którzy wspomogli organizację wydarzenia w Świnoujściu.
WYNIKI KOŃCOWE Świnoujście Match Racing
Rafał Sawicki POL - łódka „Świnoujście"
Tymon Sadowski POL – łódka "TT-Line"
Patryk Zbroja POL – łódka „Subaru"
Łukasz Wosiński POL – łódka „wodoaktywni.com"
Jon Eriksson FIN – łódka „DAD"
Szymon Jabłkowski POL – łódka "Pomorze Zachodnie"
Lorenz Muller SUI
Felix Jacobsen DEN