Wspomnianym pechowcem okazał się turysta ze Szwecji – donosiły niedawno media. Nie był jednak pierwszym, który postanowił zabrać sobie trochę piasku na pamiątkę.
Polskie plaże są własnością skarbu państwa. Czy także i tutaj miłośnicy nadmorskiego piasku, którzy pragnęliby zabrać go sobie trochę do domu, mogą się spodziewać jakichś problemów?
- Wszystko zależy od tego, w jakich ilościach – informuje Ewa Wieczorek, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Nie będziemy nikogo ścigać za wyniesienie słoiczka piasku, jeśli natomiast miałyby to być większe ilości, np. do piaskownicy dziecięcej czy na boisko do siatkówki, wymaga to już uzgodnienia z nami, wskazujemy wówczas miejsce, gdzie jest nadmiar piasku, np. w okolicach zejść na plażę, czy jak ostatnio, na falochronach w jednym z małych portów.
Rzecznik dodaje, że inną sprawą jest to, do czego taki piasek plażowy się nadaje.
- Do celów budowlanych na pewno nie – przekonuje Ewa Wieczorek.