Specjaliści twierdzą, że zabetonowywanie powierzchni miast sprzyja zalewaniu czy podtopieniom różnych obiektów, bo woda z obfitych ostatnio deszczy nie ma gdzie spływać - pisze nasz Czytelnik. - Zastanawiam się, czy i u nas wylewanie tych ogromnych ilości betonu nie było głupim rozwiązaniem. Jaka jest na dziś sytuacja Świnoujścia, jeśli chodzi o zagrożenie podtopieniami. Czy Miasto robi coś by to zmienić?
Najbardziej zagrożone podtopieniami w Świnoujściu były dzielnice Przytór - Łunowo oraz Warszów. To dzielnice, gdzie betonu jest zdecydowanie mniej.
- W latach 2011 -2014 przeprowadzono tam, kosztem około 6 milionów złotych, prace melioracyjne – przypomina Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Odtworzono część rowów melioracyjnych, inne zostały wybudowane od nowa. Powstały rurociągi grawitacyjne i tłoczny, zbiornik retencyjny, przepusty i inne tego typu obiekty, niezbędne do właściwego funkcjonowania całego systemu melioracyjnego.
Rzecznik prezydenta twierdzi, że prowadzona w Świnoujściu polityka przestrzenna uwzględnia zatrzymanie wód opadowych.
- Od wielu już lat przy budowie każdego obiektu w mieście inwestor jest zobowiązany w pierwszej kolejności do zastosowania retencji wód opadowych na swoim terenie – dodaje Robert Karelus.