- To jest nie do pomyślenia, żeby przez siedem miesięcy szpital miejski nie miał głównego szyldu- piszą do nas zbulwersowani Czytelnicy.
W styczniu br. kierowca samochodu należącego do świnoujskich służb porządkowych przez swoją nieuwagę uderzył w niebieski kaseton. Na skutek uderzenia baner zwinął się w harmonijkę.
Co na to dyrektor szpitala miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu?
Według zapewnień pani prezes, Doroty Konkolewskiej jak wszystko przyjdzie zgodnie z planem nowy baner nad wejściem do szpitala zawiśnie w pierwszej dekadzie tego miesiąca.
- Uszkodzenie kasetonu z nazwą placówki medycznej nastąpiło w styczniu 2016 r. i było wynikiem zdarzenia kolizyjnego w trakcie odśnieżania podjazdu przed budynkiem. Sprawca kolizji złożył w lutym 2016 r. stosowne oświadczenie dokumentacyjne dla firmy ubezpieczeniowej gdzie zgłoszono szkodę a ubezpieczyciel w kwietniu 2016 r. wydał decyzję o wypłacie odszkodowania w kwocie 25% wydatków niezbędnych na odtworzenie baneru jak również remontu części elewacyjnej budynku uszkodzonej w trakcie kolizji. W związku z zaniżoną kwotą odszkodowania wystąpiono do brokera o złożenie odwołania, przedłożono oferty cenowe uzyskane od potencjalnych kontrahentów na realizację nowego kasetonu (poprzedni nie nadaje się do naprawy). Mamy nadzieję, że uda się w pierwszej dekadzie lipca 2016 r. zakończyć sprawę pozytywnie, uzyskać odszkodowanie gwarantujące pokrycie całego wydatku oraz wyremontować elewację wejściową z zawieszeniem banera Szpitala- wyjaśnia prezes szpitala miejskiego Dorota Konkolewska.