Niby nie taka znów długa podróż, a palić się chce. Niektórych, aż skręca, ale trzeba się męczyć. W środkach komunikacji publicznej, także na promie Bielik, o paleniu nie ma mowy. Tym bardziej człowiek się wścieknie, gdy widzi, że od reguły są wyjątki.
Wychodząc z promu zauważyłem, jak jeden pracownik z żeglugi promu Bielik, pali papierosa - pisze wnerwiony nasz Czytelnik. - Nie rozumiem dlaczego my mieszkańcy Świnoujścia też nie możemy zapalić papieroska, a oni tak. Kierowcy też mogą? Czemu my nie, a oni tak? - pyta przytomnie.
Jak jest zakaz to powinien być dla wszystkich, a nie, że jedni mogą a drudzy już nie – zauważa jeszcze.
Chcieliśmy, by do spostrzeżeń naszego Czytelnika odniosła się Żegluga Świnoujska. Żadnej odpowiedzi w tej sprawie dotąd jednak nie otrzymaliśmy.