iswinoujscie.pl • Pi±tek [24.06.2016, 14:24:07] • ¦winouj¶cie

Bolu¶ odszedł od nas... Na zawsze [*]

Bolu¶ odszedł od nas... Na zawsze [*]

fot. Sławomir Ryfczyński

Mieszkał przy promach Karsibór. Po trudnym okresie życia, stał się ulubieńcem turystów, którzy przyjeżdżaj±c do ¦winouj¶cia, pytali o psa pływaj±cego promem. Chodzi oczywi¶cie o Bolka, bezdomnego psa który towarzyszył przez kilka lat pracownikom żeglugi. Bolu¶ niestety odszedł od nas... O ostatnich chwilach pieska, opowiedziała Pani Kasia.

O ostatnich chwilach Bolka opowiedziała Pani Kasia z "Projekt Vendi Czuwa - dla psów starszych i najbardziej pokrzywdzonych".

Dzień dobry.
Dzi¶ trudny post, bardzo. Z dwóch powodów. Bo przede mn± siódme pożegnanie tego roku. I bo brzydzę się tracenia czasu na nurzanie się w niezdrowej atmosferze.

Ostatnie dzi¶ Bolusia z promu.

Wielokrotnie pisałam o jego gorszych momentach, o kryzysach. O tym, że nigdy nie wiemy, czy i na jak długo kryzys zostanie pokonany. Za każdym razem udawało się. Pół roku wykradnięte. Dali¶my radę problemom z chodzeniem. Dali¶my radę chorej skórze. Dali¶my radę alergii pokarmowej. Dali¶my radę nadwyrężonej w±trobie. Dali¶my radę niekontrolowaniu fizjologii. Dali¶my radę przewlekłym biegunkom. Nie damy rady tylko jednemu, staro¶ci. Nie ma sposobu i nie ma lekarstwa by pokonać tę siłę. W sobotę nadeszło kolejne pogorszenie. Zabrakło już ciału mocy, choćby ustać. Upały dołożyły swoj± cegiełkę. Nie da się w nieskończono¶ć faszerować organizmu lekami, nie da się w nieskończno¶ć wykradać czasu. Nadchodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć stop. Chyba, że ma się upodobanie do maltretowania, ja nie mam. Mam jedynie szacunek do życia.

Dzi¶ widzę, i wiem, że już czas, że Bolu¶ z promu ma do¶ć. Nie, nie jest umieraj±cy, umiera jego ciało.

Tak się złożyło, że również dzi¶ po długim czasie o Bolusia potrzeby zapytała osoba, na której pro¶bę przyjęły¶my celebrytę do swojego domu. Cóż. Mogłam, id±c ¶ladem wielu, opowiedzieć bajeczkę o nieskończono¶ci potrzeb i zacierać ręce w oczekiwaniu. Mogłam też, uczciwie, jak zawsze, powiedzieć prawdę. Że musimy się z naszym staruszkiem pożegnać, że jemu już nic nie potrzeba.

Cóż z tej rozmowy wynikło?


¬le, bo nie piszę o kolejnym kryzysie. ¬le, bo nie informuję, że Bolu¶ odchodzi. ¬le, bo Bolu¶ zostanie poddany kremacji jak każdy z naszych podopiecznych. ¬le, bo okazuje się, że to nie ja decyduję, nie my jako fundacja decydujemy. ¬le, ponieważ nie odebrałam dzi¶ telefonu - po paru miesi±cach niedzwonienia - ponieważ jak wyja¶niłam muszę zd±żyć odebrać swoje dziecko z przedszkola. ¬le, Ľle, Ľle.

Nie komentuję.

Dziękuję - szczerze i prawdziwie - każdemu Darczyńcy, każdemu, kto do nas dzwonił, kto pisał. Każdemu, kto szczerze i prawdziwie pamiętał.

Przepraszam, je¶li ktokolwiek poczuł się urażony zbyt rzadkimi relacjami. Każdego, kto czuje niedosyt. Bolu¶ jest jednym z wielu naszych podopiecznych. Albo po¶więcamy się więc opiece, albo po¶więcamy czas na fejsbukowe relacje. Nie potrafię rozci±gn±ć doby, przepraszam.

Pozostaje jedno jedyne jeszcze.

Mam swoje własne, prywatne zdanie na ten temat. Muszę jednak, w ¶wietle tego, o czym mnie dzi¶ poinformowano, zapytać. Zapytać Was - Mieszkańców ¦winouj¶cia i Darczyńców. Czy życzycie sobie by ciało Bolusia (lub prochy po dokonaniu utylizacji w firmie, z któr± umowę ma nasza lecznica) zostało przetransportowane 1000kilometrów w celu pochówku? Czy życzycie sobie zorganizować zbiórkę by owego pochówku dopełnić? Już raz to dzi¶ powiedziałam i powtórzę publicznie - nie pozwolę by ten pies, by jakikolwiek pies, czekał z odej¶ciem i męczył się, aż kto¶ dopełni swoje życzenie.

Rozumiem, że wielu czuło się z tym psim staruszkiem zwi±zanym. Że wielu chciałoby jego spoczęcia na psim cmentarzu. My patrzymy innymi kategoriami - godnego odej¶cia i ogromu pieniędzy, które mogłyby pomóc czyjemu¶ życiu. Je¶li jednak wol± Was, Mieszkańców ¦winouj¶cia i Darczyńców jest mieć Bolusia u siebie po jego ¶mierci - nie będziemy mieć prawa oponować. Je¶li będzie możliwa tak szybka organizacja odebrania ciala i jego transportu - wola oczywi¶cie zostanie spełniona.

Mam nadzieję, że jest to pierwszy i ostatni taki post, jaki musiał zaistnieć. Niemal godzina, która została po¶więcona na napisanie tych słów powinna zostać po¶więcona psu, który dzi¶ zostanie przeze mnie pożegnany - pisze na stronie "Projekt Vendi Czuwa - dla psów starszych i najbardziej pokrzywdzonych" Pani Kasia.


https://www.facebook.com/vendi.czuwa/?fref=ts

¬ródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/43425/