W sobotę, podczas spaceru po nowej promenadzie, nasz Czytelnik był świadkiem, jak poryw wiatru przewrócił tablicę reklamującą jeden z tamtejszych lokali gastronomicznych. Reklama upadła tuż obok wózka dziecięcego, na szczęście nie wyrządzając szkody.
Czytelnik jednak, zaniepokojony tym zdarzeniem, zwrócił uwagę personelowi lokalu i tu spotkał się z nieprzychylną reakcją. Pracownik odparł, że każda inna reklama też mogła upaść, po czym ustawił ją jak poprzednio, nie przymocowawszy niczym. Oburzenie naszego Czytelnika wydaje się słuszne, takie tablice są ciężkie i naprawdę mogą wyrządzić krzywdę, upadając na małe dziecko.