Kilka lat temu była u nas afera związana z Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej – pisze nasz Czytelnik - i przyznawaniem mieszkań komunalnych osobom nieuprawnionym, tzw. przyjaciołom królika. Jak się to skończyło? Ilu mieszkań to dotyczyło i ile z nich odzyskano? A jakie konsekwencje poniosła ówczesna szefowa ZGM?
- Sytuacja miała miejsce w 2011 roku – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Wówczas Społeczna Komisja Mieszkaniowa, wśród 77 osób na liście do przyznania mieszkań, ujawniła ośmioro dzieci urzędników ZGM. Lokali tym osobom nie przydzielono, a ówczesna dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej została odwołana ze stanowiska przez Prezydenta Miasta.