iswinoujscie.pl • Poniedziałek [06.06.2016, 21:28:09] • Świnoujście

Odesłali pacjenta z zapaleniem trzustki. Szpital przeprasza

Odesłali pacjenta z zapaleniem trzustki. Szpital przeprasza

Autor: Andrey Popov( fot. Fotolia.com )

Od trzech dni nie jadł i nie pił. Ciągle miał wymioty. Ból brzucha nie do wytrzymania. Poszliśmy do szpitala. Ledwo stal na nogach – pisze o swoim chłopaku nasza czytelniczka. - A pani z rejestracji powiedziała, że nikt nas nie przyjmie.

Pewnie nie jestem ani pierwsza ani ostatnia- zaczyna swój list nasza Czytelniczka. - Chodzi o szpital miejski. Wczoraj (piątek) nie została udzielona pomoc mojemu chłopakowi. Od 3 dni nie jadł i nie pił. Ciągle miał wymioty. Ból brzucha nie do wytrzymania. Poszliśmy do szpitala. Ledwo stal na nogach… a pani z rejestracji powiedziała, że nikt nas nie przyjmie, ponieważ nie ma lekarza. I odesłali go w takim stanie do przychodni, że może ktoś go tam przyjmie.

Po przyjściu do przychodni na ulicy Dąbrowskiego w Novej Med reakcja była natychmiastowa. Lekarka natychmiast wezwała pogotowie. Pomoc była udzielana tak, jak tylko to było możliwe, a stan chłopaka był już ciężki.

Co na to szpital?
Wstępne ustalenia wskazują, iż pacjent był w Szpitalu w dniu wczorajszym tj. 03.06.2016 r. w godzinach przedpołudniowych – informuje Dorota Konkolewska, prezes zarządu Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu. - Zgłosił się w recepcji centralnej z prośbą o wskazanie gdzie może uzyskać pomoc w sprawie dolegliwości brzusznych. Pracownik rejestracji udzielił mu informacji, iż powinien skorzystać z porady lekarza pierwszego kontaktu. Niestety pracownik rejestracji nie wykonuje zawodu medycznego i nie był w stanie ocenić stanu pacjenta. W takim wypadku powinien bezwzględnie odesłać go do Izby Przyjęć gdzie zostałby zbadany przez lekarza. Pacjent trafił do Szpitala przywieziony karetką Pogotowia Ratunkowego i został przyjęty na Oddział Chirurgiczny z rozpoznaniem zapalenia trzustki. Pozostaje mi jedynie przeprosić pacjenta i jego bliskich za zaistniałą sytuację (co uczynię również osobiście).

To jednak nie koniec sprawy.
W poniedziałek wszczęte zostało postępowanie wyjaśniające w tej sprawie i wyciągnięte wnioski oraz konsekwencje służbowe. –zapowiada Dorota Konkolewska. - Mam nadzieję, że sytuacja taka nigdy się nie powtórzy. Dołożę należytej staranności aby takie działania nie miały więcej miejsca. Myślę, że nagłośnienie tego wydarzenia przyniesie więcej strat niż korzyści. Najważniejszym jest aby pacjent wyzdrowiał a z zaistniałej sytuacji wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i konsekwencje w stosunku do osób, które zachowały się nieprofesjonalnie. Krytyka, która się pojawi po publikacji artykułu (ze strony osób niezwiązanych z tą sprawą) niczego nie zmieni oprócz wzmożonej fali hejtu i nienawiści do wszystkiego i wszystkich. Nie wiem czy to zrekompensuje cokolwiek samemu pacjentowi lub jego najbliższym.

W poniedziałek w godzinach popołudniowych od prezes świnoujskiego szpitala otrzymaliśmy następującą informację:

"Postępowanie w sprawie pacjenta, którego odesłano do lekarza pierwszego kontaktu wykazało, iż bóle z którymi się zgłosił trwały od miesiąca czasu a nasiliły się od trzech dni szczególnie po zjedzeniu obiadu. Pacjent wcześniej dość długo przyjmował antybiotyki. Przyjęty do szpitala z bolesnością brzucha przy ucisku. Dzisiaj czuje się lepiej, chodzi, bóle ustały. Złożenie doniesienia doradził nie lekarz a ratownik medyczny. Powyższe ustalenia wskazują, iż stan zdrowia pacjenta był w opisie przedstawiony bardziej dramatycznie niż w rzeczywistości.
Dalej podtrzymuję, iż nie powinien zostać odesłany chociaż gdyby zareagował szybciej odnośnie odczuwalnych bóli nie skończyłoby się to leżeniem w szpitalu. Pacjent przyjął przeprosiny i życzenia powrotu do zdrowia"

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/43094/