Prace były trudne. Strażacy musieli uważać, aby nie pociąć sąsiednich drzew. Ciężko im się było dostać do gałęzi akurat tego drzewa, które trzeba było wyciąć.
fot. Sławomir Ryfczyński
Strażacy cięli wczoraj drzewo przy boisku piłkarskim. Kilka dni wcześniej złamało się podczas wichury. Nie spadło, bo zatrzymały je gałęzie drzew stojących obok. Było jednak niebezpiecznie. W każdej chwili mogło runąć i zrobić komuś krzywdę.
Prace były trudne. Strażacy musieli uważać, aby nie pociąć sąsiednich drzew. Ciężko im się było dostać do gałęzi akurat tego drzewa, które trzeba było wyciąć.
fot. Sławomir Ryfczyński
- A przecież dłużej nie można było czekać – mówi jeden z mieszkańców. Drzewa rosną niedaleko ogrodzenia, przy chodniku. A taki ogromny konar z gałęziami waży przecież strasznie dużo.
fot. Sławomir Ryfczyński
Z taką siłą napierał na inne drzewa, że kilka gałęzi mogło się połamać i spaść na chodnik.