Niejednokrotnie, oprócz strasznego fetoru, pozostawiają po sobie ekskrementy, insekty i resztki żywności. Potem na tych ławkach siadają nieświadomi niczego turyści, dzieci opierają się rękami, pasażerowie kładą torby z zakupami...Wciąż pozostaje nierozwiązana kwestia tego, kto ma się zajmować usuwaniem pijanych kloszardów śpiących w pomieszczeniu dla pasażerów promu. W tej sprawie napisał do naszej redakcji Czytelnik, który doświadczył widoku i towarzyszącego mu smrodu trzech śpiących bezdomnych.
"Witam, chciałbym żeby żegluga ustosunkowała się do tego zdjęcia. Chyba jako miasto mamy nową darmową noclegownię. Miało to miejsce o godzinie 4.40 na promie , a pan który ma za zadanie ustawiać samochody, to się ustawia, ale przed autem Żelka, bo chlebek darmowy jak za komuny. Poza tym jest monitoring , a kapitan ma chyba do niego wgląd . A smród jaki towarzyszy kloszardom jest nie do ogarnięcia. Jako podatnik mam chyba prawo do korzystania z publicznych miejsc, ale się nie da."- kończy
swój list Czytelnik. Zbliża się sezon, z pewnością kloszardów przybędzie, jeśli nawet mała część z nich postanowi sypiać na promie, nasze miasto będzie miało wizytówkę brudu i bezradności władz.