O problemie wynikającym z oryginalnej zabawy poinformował naszą redakcję Czytelnik mieszkający w jednym z bloków przy ulicy Kujawskiej. Uwagę tamtejszych lokatorów zwróciła całkowita bezkarność dzieci, które "bawiąc się" niszczą zaparkowane w okolicy auta. Dowodem takiej niefrasobliwej zabawy jest nagranie, gdzie zabawa polega na skakaniu po dachu i masce samochodu. Prócz tego dzieci rozbijają butelki i łamią anteny samochodowe. Jak pisze Czytelnik, w jego BMW został uszkodzony grill oraz w lekkim stopniu maska - większemu zniszczeniu zapobiegła szybka interwencja, po prostu przegonienie małych wandali. Niestety, problem nie jest jednorazowy, ani przemijający, gdyż jeśli nie dewastują zaparkowanych pojazdów, to znajdują inną "rozrywkę". Wyskakują przed maskę jadącego samochodu, po czym uciekają. Są to około 8-letni chłopcy, którzy mają przecież jakichś rodziców! Niestety, ani oni, ani wezwana przez Czytelnika policja, nie robią w tej sprawie nic. Policjanci odbyli tylko rozmowę z chłopcami, nie dotarli nawet do ich opiekunów, po czym poradzili mieszkańcom, aby "załatwili sprawę sami". Ci chłopcy za niedługo będą nastolatkami pozwalającymi sobie na więcej, potem pełnoletnimi, nauczonymi bezkarności wandalami.