- W kolejce na prom Karsibór rano - ludzie uciekają biegiem do samochodów ze strachu, lub boją się z nich wyjść. Rozeznałam się trochę w sprawie nie uzyskując jednak specjalnej pomocy od miasta. Urzędnicy mieli mi jedynie do zaoferowania tzw. psikacz- opisuje Czytelniczka.
Czytelniczka podaje za przykład Szczecin, który w trosce o swoich mieszkańców podpisał umowę z podmiotem organizującym odławianie redukcyjne dzikiej zwierzyny wraz z jej transportem do ośrodka hodowli.
- Wszystko po to, aby mieszkańcy mogli spać spokojnie. Dlaczego u nas się nie da? - dopytuje Czytelniczka.
Mieszkanka przypomina, że koła łowieckie są stowarzyszeniami.
- Nikt ich nie zmusi do odstrzału ponad plan, gdy im się nie chce, nie mogą też prowadzić odstrzału w terenie zabudowanym. Na takim terenie można tylko odłowić zwierzynę- dodaje.
Z tą sprawą zwróciliśmy się do świnoujskich urzędników.