Z cyklu „takie rzeczy tylko w Świnoujściu”: Bunkier plażowy

Nasz Czytelnik ze Szczecina, który odwiedził w weekend nasze miasto, bardzo się zdziwił tym, co zobaczył niedaleko plaży.

Zaczynało się sielsko…
Wejścia na plażę między Muszlą Koncertową a nowo wybudowanymi z fantastyczną zabudową domami wakacyjnmi w nowej dzielnicy promenady w Świnoujściu – pisał w liście. – Na promenadzie fontanna ,która z płyt chodnikowych wylewa wodę, podświetlaną w różnych kolorach. Niestety, zanim zobaczysz najszerszą plażę w Polsce, na krótko widok się zmienia. Wchodzisz na plażę a tu zapadnięty bunkier po prawej stronie. Bez żadnych zabezpieczeń.

Uwaga! Wystarczy nieuwaga rodzica a biegające dziecko może tam wpaść – ostrzega szczecinianin. - Teren należący wcześniej do urzędu miasta, całkiem niedawno zastał sprzedany prywatnemu inwestorowi. Nie jest ogrodzony. Nie widać też żadnej reakcji kogokolwiek, by go zabezpieczyć i zapobiec temu zagrożeniu. Niby nowa piękna dzielnica promenady z nowymi apartamentami a tuż przy wejściu po prawej stronie takie cudo, które może zrobić nieodwracalne szkody. Bo przecież nigdy nie wiem, czy to się dalej nie zapadnie, czy przy szarej pogodzie nawet z gapiostwa nie wpadnie się do środka tego bunkra.

Czytelnik przesłał nam też zdjęcia. I przypomina o tragedii, która zdarzyła się niedawno w Polsce, gdzie chłopiec utonął w niezabezpieczonym szambie. Także biegająca po okolicy zwierzyna pułapek nie lubi.

Co na to Urząd Miasta i inwestor? Czekamy na odpowiedź.