Temat zakładu w Śniatowie mocno bulwersuje lokalną społeczność. Specjalnie w tej sprawie Rada Miejska w Kamieniu Pomorskim odbyła sesję nadzwyczajną. Sprawę opisywaliśmy wcześniej, między innymi w artykule www.ikamien.pl/artykuly/16264/.
Zawiadomienie do prokuratury złożyła w dniu 15 stycznia 2016 Anna Stanaszek Kaczor, Sekretarz Gminy Kamień Pomorski. Jej zdaniem, pracownicy Starostwa wydając zgodę na wycinkę drzew i zgodę na prowadzenie działalności w zakresie transportu odpadów, działali na szkodę interesu społecznego i przekroczyli swoje uprawnienia. Po zawiadomieniu prokurator przesłuchała pracowników Starostwa tj. Naczelnika Wydziału Budownictwa i Kierownika Referatu Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa. Po rozpoznaniu całej sprawy zapadła decyzja o umorzeniu postępowania.
Na 15 stronach (!!!) uzasadnienia prokurator nie pozostawiła na gminie Kamień Pomorski suchej nitki. Kilkakrotnie odnosząc się do doniesienia Anny Stanaszek Kaczor i stanowiska Gminy używa zwrotu, że stanowisko to „budzi stanowczy sprzeciw”. Prokurator zaznacza, że na każdym etapie postępowania administracyjnego Gmina była o wszystkim informowana. Na wycinkę drzew wyraziła zgodę na piśmie w dniu 31 lipca 2015. Przed wydaniem każdej decyzji Burmistrz Stanisław Kuryłło otrzymywał informację o postępowaniu i możliwości zapoznania się z materiałami sprawy. Nigdy, mimo prezentowanego w czasie sesji nadzwyczajnej niepokoju, z tego prawa nie skorzystał. Od kilku decyzji nie wniósł odwołania.
Sprzeciw prokuratora budzi postępowanie gminy, która jako strona postępowania „zaniedbawszy możliwość zaskarżenia decyzji będzie usiłowała dochodzić swoich racji na drodze postępowania karnego”. To mocne stwierdzenie. Można wnioskować, że gmina przespała bądź zignorowała terminy postępowania administracyjnego, możliwości odwołania a następnie doniosła do prokuratury żeby rozwiązać problem rękoma organów ścigania. Problem, który nie powstałby gdyby wcześniej Burmistrz Kamienia Pomorskiego aktywnie uczestniczył w postępowaniu. Prokurator stwierdza nawet, że Burmistrz miał możliwość zaskarżenia tych decyzji ale z tej możliwości nie skorzystał.
Pytana wprost Anna Stanaszek Kaczor dlaczego Burmistrz Kamienia Pomorskiego Stanisław Kuryłło nie zaskarżył wydanych decyzji wskazała, że nie miał świadomości ich negatywnych skutków.