Warszowskie dziki lubią manifestować swoją niezależność i poruszają się gdzie chcą i kiedy chcą, nie przeszkadza im ruch pociągów, klaksony samochodów, ani ciekawscy gapie, którzy robią zdjęcia.
Najczęściej paradują gromadką, choć zdarzają się samotnicy, tacy, jak ten maszerujący ulicą Jaracza. Jak przystało na stałego bywalca warszowskich ulic, dzik spokojnie dreptał sobie po chodniku i ulicy, ani myśląc przedzierać się przez leśne chaszcze.