Tato kup mi lizaka- poprosił kiedyś przy ladzie chłopiec, z którym ojciec przyszedł na „zakupy”. W odpowiedzi usłyszał słowo na „s”. Tatuś kupił sobie za to piwo. To nie jest wymyślona historia – pisze nasza Czytelniczka. – Widziałam ją na własne oczy. I już widzę tych tatusiów, którzy przepijają 500 złotych, które rodzina dostanie na dziecko. Czy miasto w ogóle zamierza jakoś to wydawanie pieniędzy kontrolować, czy w niektórych środowiskach zaczną się niekończące się libacje? – zastanawia się mieszkanka naszego miasta.
Pięćset złotych to całkiem fajne pieniądze. Można je wydać sensownie. Ale jeśli nie zostaną wydane na dziecko ale na przykład przepite?
- Projekt ustawy zawiera możliwe do zastosowania w nadzwyczajnych sytuacjach, mechanizmy zapobiegające marnotrawieniu świadczeń lub zapobiegania wydatkowaniu świadczenia niezgodnie z jego przeznaczeniem – informuje Robert Karelus. - Będzie to takie samo rozwiązanie jak obowiązujące od wielu lat w ustawie o świadczeniach rodzinnych. W przypadku sygnałów o marnotrawieniu świadczenia, u rodziny będzie mógł zostać przeprowadzony wywiad środowiskowy, aby ustalić jak wygląda sytuacja w danej rodzinie. Jeśli coś będzie nie tak, pracownik organu wypłacającego świadczenie 500 +, na podstawie informacji od pracownika socjalnego, będzie mógł zamienić gotówkę na pomoc rzeczową: np. na jedzenie, ubrania, lekarstwa itp.