We wtorek dostaliśmy informację o zakazie odwiedzin na oddziałach świnoujskiego szpitala. Nieoficjalnie mówiło się, że powodem może być podejrzenie świńskiej grypy u jednego z pacjentów. Jak poinformował nas lekarz naczelny Renata Waszczuk - Mamy w szpitalu 73-letnią pacjentkę u której wykryto wirusa AH1N1. Nie ma jednak powodów do obaw.
- Mamy pacjentkę która obecnie znajduje się na oddziale intensywnej terapii. Jest nią 73-letnia kobieta, u której potwierdzono grypę AH1N1. Trafiła do nas najpierw na oddział internistyczny z zapaleniem płuc. Następnie po pobraniu badan, wyszło że ma także wirusa AH1N1. Ze względu na pogorszenie się stanu zdrowia pacjentki i zastosowania wsparcia oddechowego, została przeniesiona na oddział intensywnej terapii. Badania kontrolne które dzisiaj odebraliśmy faksem odnośnie tej pacjentki, są już ujemne. Chodzi o grypę AH1N1. Jest to jedyny przypadek potwierdzonej grypy. Personel który kontaktował się z tą pacjentką na oddziale internistycznym, także zostal przebadany a wyniki wyszły ujemne. Tak samo jak wyniki u pacjenta, który także przejawiał objawy tej grypy. Zamknęliśmy oddziały ze względu na zwiększona zachorowalność w ogóle na grypę w rejonie, bo rzeczywiście jest zwiększona. Nie ze względu na świńską grypę i pacjentkę która jest izolowana. Myślę że odwiedziny zostały wstrzymane na krótko, ponieważ zachorowalność na grypę będzie z dnia na dzień mniejsza, jednak trudno to określić. Nie mieliśmy także skarg ze strony pacjentów na brak możliwości odwiedzin, ponieważ rozumieją nasza sytuację - informuje lekarz naczelny Renata Waszczuk.