iswinoujscie.pl • Poniedziałek [14.03.2016, 20:26:47] • Świnoujście

Sposób na dzika. Odstrzelić czy poczekać aż złapie wirusa afrykańskiego pomoru świń?

Sposób na dzika. Odstrzelić czy poczekać aż złapie wirusa afrykańskiego pomoru świń?

fot. Sławomir Ryfczyński

Od wielu lat Świnoujście zmaga się z plagą dzików. Specjaliści mówią nawet, że mamy u nas do czynienia z nowym gatunkiem – tak zwanym „dzikiem miejskim”. Starania władz miasta to zdecydowane rozwiązanie sprawy w formie, np. odstrzału znacznej części stada, spełzły jak dotąd na niczym bo administracja leśna bardzo niechętnie wydawała zezwolenia myśliwym. Kilkakrotne akcje limitowanego odstrzału nie rozwiązały problemu. Nie pomaga także odławianie dzików ani odstraszanie za pomocą specjalnych substancji dodawanych do karmy. Ale dziś już wiemy co musiałoby nastąpić by sprawę generalnie rozwiązać. Mielibyśmy kłopot z głowy gdyby choć kilka naszych dzików zechciało… zachorować! Najlepiej gdyby złapały wirusa afrykańskiego pomoru świń tak jak ich krewniacy przy naszej wschodniej granicy…

Właśnie we wschodnich województwach, wzdłuż granicy z Białorusią i Ukrainą, mieszkańcy, a zwłaszcza rolnicy i uprawiający ogródki, już wkrótce odetchną z ulgą. Tam również od lat dziki wyrządzają wielkie szkody w uprawach. Populacja tych zwierząt na tzw. „ścianie wschodniej” jest potężna – to dziesiątki tysięcy wolno żyjących zwierząt. Tamtejsi mieszkańcy także od dawna oczekiwali na zdecydowane działania kompetentnych służb. Do wczoraj – bezskutecznie. Bo właśnie we wczorajszą sobotę podano do publicznej wiadomości, że pod koniec marca rozpocznie się wielka akcja odstrzału dzików. Obejmie… 40 tysięcy sztuk tych zwierząt!

Jak się okazuje, podjęcie tak radykalnych działań stało się możliwe gdy stwierdzono, że kilka dzików czuje się nie najlepiej. Weterynarze podejrzewali, że mogą być nosicielami wirusa afrykańskiego pomoru świń co groziłoby epidemią również wśród zwierząt hodowlanych.

Nie mógłby tak któryś ze świnoujskich dzików poszukać stosownego wirusa?! Na pewno mieszkańcy ( nie tylko działkowcy!) bardzo by się ucieszyli.

Dodajmy, że „dziczy kłopot” dotknął (na razie w znacznie mniejszej skali) także Warszawę. Dziki pojawiły się w stołecznych lasach miejskich. Z początkiem lutego tamtejsi myśliwi uzyskali zgodę na odstrzał części stada. Według wcześniej docierających do nas informacji, podobna akcja miała być prowadzona wiosną także w Świnoujściu.

Z pytaniem czy będzie zwróciliśmy się do władz miasta.

Rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus informuje nas, że odstrzał dzików będzie rozwiązaniem ostatecznym, a w ostatnich latach tych zwierząt w naszym mieście przybyło.

- Roczne plany odłowu zwierząt, w tym także dzików, sporządzane są i zatwierdzane przez właściwe nadleśnictwa z uwzględnieniem opinii gmin, na których są one położone. Za każdym razem liczba dzików przeznaczanych do odstrzału jest określana na podstawie liczebności tego gatunku na danym terenie. W ostatnich latach liczebność dzika znacznie wzrosła, przede wszystkim przez dość ciepłe zimy. Planu na okres od 1 kwietnia 2016 do 31 marca 2017 roku jeszcze nie otrzymaliśmy- informuje rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.

235 sztuk- tyle w roku łowieckim 2015/2016 było do odstrzału dzików z obszarów Świnoujścia, Międzyzdrojów, Wisełki i Lubina.

- Ilość dzików przeznaczonych na odstrzał w roku łowieckim 2015/2016 wyniosła 235 sztuk i dotyczyła obszarów Świnoujścia, Międzyzdrojów, Wisełki i Lubina. Warto pamiętać, że odstrzału dokonuje się na terenach łowieckich, z dala od zabudowań, ogrodów działkowych. Świnoujście było jednym z pierwszych miast w Polsce, które zaczęło przeciwdziałać sytuacjom mogącym być zagrożeniem dla ludzi i mienia w związku z szybko rosnącą populacją dzików i ich migracją na tereny zamieszkane. Odstrzał jest tylko jednym z rozwiązań i jak słusznie się uważa – ostatecznym- mówi Robert Karelus.

Miasto oprócz odstrzału próbowało w inny sposób pozbyć się dzików z wyspy.

- We współpracy z kołem łowieckim, miasto Świnoujście wykorzystywało i wykorzystuje także inne sposoby. Wykładana jest karma, która powoduje u dzików zgagę, a tym samym odstrasza je do powrotu w miejsce, gdzie ją znalazły. Wysypywane są specjalne ścieżki z przysmaków dzików, które mają je wyprowadzić z terenów zurbanizowanych do lasu. Przeprowadzono także akcję odłowu tych zwierząt i wywiezienia ich poza granice miasta. Od kilku lat każdy mieszkaniec może również za darmo otrzymać w urzędzie miasta specjalny płyn odstraszający dziki, którym spryskuje się tereny zielone wokół domów czy ogrodów działkowych. Trzy lata temu odbyła się pierwsza wspólna polsko-niemiecka zorganizowana akcja odstrzału dzików. Okazało się bowiem, że podobnie jak my w Świnoujściu, również po niemieckiej stronie wyspy Uznam w rejonie miejscowości Ahlbeck, Heringsdorf, tamtejsze służby mają również problem z dzikami, które pojawiają się na terenach zurbanizowanych. Akcję poprzedziła seria spotkań wszystkich służb, które brały w niej udział: Nadleśnictwo Międzyzdroje, Koło Łowieckie Dzik, świnoujska policja i pracownicy wydziału ochrony środowiska i leśnictwa świnoujskiego urzędu miasta oraz po stronie niemieckiej zarządca tamtejszych terenów łowieckich przy granicy oraz policja- dodaje rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/41634/