iswinoujscie.pl • Niedziela [01.05.2016, 20:09:32] • Świnoujście

W PRL-u kobiety pracowały ciężko. Dalszy ciąg wspomnień Andrzeja Ryfczyńskiego

W PRL-u kobiety pracowały ciężko. Dalszy ciąg wspomnień Andrzeja Ryfczyńskiego

fot. Andrzej Ryfczyński

Większość tych Pań miało rodziny. Po pracy wracały do domowego kieratu i musiały zająć się dziećmi, często też własnym mężem. Oprać, posprzątać, zrobić jedzenie i pozmywać naczynia, by rano o godzinie szóstej wstać do pracy. Dopiero w 1959 roku pojawiły się autobusy- wspomina Świnoujście sprzed lat znany świnoujski fotograf Andrzej Ryfczyński.

Kiedy nam, Polakom, na czołgach przywieziono ze wschodu socjalizm, a kraj był w powojennej ruinie, wszystkie ręce były potrzebne do pracy. Każdy odczuwał to na własnej skórze. Z każdym rokiem im dalej od tej wyniszczającej wojny, pomijając wiele ważnych aspektów, można powiedzieć, że harowaliśmy jak niewolnicy.

W PRL-u kobiety pracowały ciężko. Dalszy ciąg wspomnień Andrzeja Ryfczyńskiego

fot. Andrzej Ryfczyński

Pensje były dostateczne, ale za granicą byliśmy nędzarzami, jednak w kraju nawet sobie radziliśmy. Po pracy często szło się na tak zwaną fuchę i dorabialiśmy sobie, by można było lepiej żyć. System był tak niewydolny, że brakowało rąk do pracy. Zaczęto masowo zatrudniać kobiety niemal w każdym zawodzie. Ja pamiętam słynną traktorzystkę na prymitywnym traktorze. Ta polityczna, propagandowa decyzja była tragiczna dla wielu Pań i rodzin. Wiele kobiet z powodu ciężkiej pracy poroniło.

W PRL-u kobiety pracowały ciężko. Dalszy ciąg wspomnień Andrzeja Ryfczyńskiego

fot. Andrzej Ryfczyński

W Świnoujściu kobiety były zatrudniane wszędzie, ale chyba najwięcej w „Odrze”. Tam nasze Panie pracowały w sieciarni, biurach, laboratorium. Ale takim kluczowym ciężkim zawodem była przetwórnia ryb. Mokro, zimno i śmierdząco. Kiedy pracownice przetwórni wracały do domu, nie trudno było wyczuć je na kilometr, nie mówiąc o autobusie. Jeździły na wózkach elektrycznych we wszystkich działach. Te pojazdy były z „klimą”, a jak padał deszcz, to dziewczyny ratowały się parasolką.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/41601/