Do wzywającej pomocy kobiety, wezwani zostali ratownicy medyczni oraz policjanci. Jak się okazało, mieszkanie w którym znajduje się 80-latka, jest zamknięte od środka. O pomoc w siłowym otworzeniu drzwi, poproszono strażaków.
fot. Sławomir Ryfczyński
Starsi ludzie którzy mieszkają sami, w kryzysowej sytuacji nie mogą niestety liczyć na szybką pomoc. Tak też było w przypadku 80-latki, która we wtorkowe popołudnie zasłabła w swoim mieszkaniu przy ulicy Grunwaldzkiej. Starsza kobieta krzycząc, prosiła o pomoc. Jej krzyk usłyszała na szczęście jedna z sąsiadek, która zawiadomiła odpowiednie służby.
Do wzywającej pomocy kobiety, wezwani zostali ratownicy medyczni oraz policjanci. Jak się okazało, mieszkanie w którym znajduje się 80-latka, jest zamknięte od środka. O pomoc w siłowym otworzeniu drzwi, poproszono strażaków.
O szczegóły dotyczące wtorkowego zdarzenia, zapytaliśmy oficera prasowego KMP w Świnoujściu.
- We wtorek przed godziną 15.00 interweniowaliśmy w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Grunwaldzkiej. Powodem interwencji było zasłabnięcie starszej kobiety, która przewróciła się i wzywała pomocy. Wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która powiadomiła służby. Na miejscu pojawiło się także Pogotowie Ratunkowe oraz Straż Pożarna. Po siłowym otwarciu drzwi mieszkania i dotarciu do 80-letniej kobiety, udzielono jej pomocy i zabrano do szpitala - informuje st. asp. Beata Olszewska.