Stały bywalec parku, zastanawia się dlaczego firma opiekująca się zielenią w mieście, nie zajmuje się tego typu pracami.
fot. Czytelnik
Jak to możliwe, że w Parku Zdrojowym nagle umarło 10 dorodnych drzew? No to pytanie próbuje sobie odpowiedzieć jeden z naszych Cztelników. Mieszkaniec Świnoujścia uważa, że na obszarze około 500 metrów kwadratowych, nagle umarło 10 buków. - U wszystkich widać, gołe pnie, bez kory, a gałęzie są uschnięte. Czy tak się powinno dbać o zieleń w Parku Zdrojowy? Firma zajmująca się pielęgnacją parku nie widziała, że drzewa umierają? Jeżeli już drzewa obumarły to nie wypadałoby ich usunąć ze względów bezpieczeństwa? Przecież znajdują się w centralnej części parku- opisuje Czytelnik.
Stały bywalec parku, zastanawia się dlaczego firma opiekująca się zielenią w mieście, nie zajmuje się tego typu pracami.
fot. Czytelnik
- A może pracownicy firmy, nie wiedzą co się dzieje z drzewami? - pyta Czytelnik.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się ze świnoujskim magistratem.
- Park Zdrojowy jest swoistego rodzaju ekosystemem, w którym oprócz drzew w pełni zdrowych, swoje miejsce znajdują również drzewa uschnięte, o ile nie stwarzają zagrożenia dla innych drzew - posiadając przykładowo w swoich konarach lub pniach szkodniki - lub bezpieczeństwa odwiedzających park mieszkańców i turystów. Ich stan jest monitorowany na bieżąco przez firmę opiekująca się zielenią w parku- mówi rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.