Zniszczył klub MKS a teraz nagle znalazły się pieniądze na oświetlenie – napisał niedawno o Januszu Żmurkiewiczu jeden z naszych Czytelników. – Firma która wygrała przetarg nawet nie weszła na boisko. Nic tam się nie dzieje. A mecze nowego zespołu na sztucznej murawie. Ktoś to robi po złości! - czytamy na forum iswinoujscie.
Dlaczego na stadionie miejskim nic się nie dzieje? Zapytaliśmy o to magistrat.
- Inwestycja oświetlenia stadionu nie jest skierowana tylko dla potrzeb piłkarzy – poinformował nas dzisiaj przed południem rzecznik Janusza Żmurkiewicza, Robert Karelus - ale jest realizowana w ramach zadania pod nazwą” Poprawa funkcjonalności Stadionu Miejskiego w Świnoujściu przy ul. Jana Matejki 22, poprzez budowę infrastruktury lekkoatletycznej.” Ponieważ nie było odwołań od zakończonego niedawno przetargu, dziś podpisana zostanie umowa z warszawską firmą TAMEX Obiekty Sportowe S.A. na realizację inwestycji.
Według zapewnień Urzędu Miasta, na dniach firmie zostanie przekazany plac budowy. Do września bieżącego roku TAMEX jest zobowiązany do zamontować (wraz z infrastrukturą energetyczną) cztery 25- metrowe maszty, które dadzą oświetlenie o natężeniu nie mniejszym niż 200 Luxów. Będzie to kosztowało około 960 tysięcy złotych.
Przy okazji zapytaliśmy, czy miasto ma jeszcze jakiś pomysł na Flotę.
- Przez ostatnie lata to przede wszystkim Pan Prezydent pokazał, że mu zależy na dobru Floty – twierdzi Robert Karelus. – Świadczą o tym wielomilionowe kwoty przekazywane z budżetu miasta na przystosowanie stadionu do potrzeb rozgrywek pierwszoligowych oraz sam klub. A przecież tak naprawdę, pomysł na dobre funkcjonowanie i wyniki klubów sportowych, możliwość pozyskania sponsorów, powinny mieć przede wszystkim ich zarządy i działacze.