iswinoujscie.pl • Sobota [06.02.2016, 14:43:49] • Świnoujście

Chcieli pomóc rannej mewie, okazało się że nie ma jak...

Chcieli pomóc rannej mewie, okazało się że nie ma jak...

fot. Kamil Zwierzchowski

Co zrobić z rannym ptakiem chodzący przy ulicy Stefana Rogozińskiego? Takie pytanie zadały sobie osoby, które zatrzymały się, aby pomóc mewie z otwartym złamaniem skrzydła. Niestety, jak się okazało, nikt nie jest w stanie pomóc rannemu ptakowi, ponieważ straż miejska nie pracuje po godzinie 21.00, schronisko nie przyjmuje dzikich zwierząt, a policja odsyła do straży miejskiej.

Ranny ptak chodził przez kilka godzin po ulicy Stefana Rogozińskiego. Jak się okazało, schronisko dla bezdomnych zwierząt dostało wcześniej już informacje od jednego z mieszkańców, że faktycznie ptak ze złamanym skrzydłem potrzebuje pomocy.

Jak mówi kierownik schroniska - Beata Kastrau, schronisko nie przyjmuje dzikich zwierząt, w tym ptaków.

Osoby którym los mewy nie był obojętny, postanowiły zadzwonić na policję. Jak poinformowała dyżurna, z taką sprawą najlepiej zgłosić się do straży miejskiej.

Tak też się stało, osoby które jadąc samochodem zobaczyły ranne zwierze, wybrały numer do straży miejskiej, lecz nikt nie odebrał.

- Do kogo mamy się zgłosić aby pomógł rannemu zwierzęciu? - pytają mieszkańcy Świnoujścia, którzy chcieli uratować ranną mewę.

Pytanie odnośnie zaistniałej sytuacji, skierowaliśmy do komendanta straży miejskiej i rzecznika prezydenta miasta.

Czekamy na odpowiedź.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/41107/