We czwartek 22 lutego od godziny 10.00 rozpoczną się obrady VII sesji Rady Miasta. W proponowanym porządku obrad znalazło się rozpatrzenie 14 projektów uchwał. Radni mają m.in. zmienić uchwałę w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania oraz ustalenia wysokości stawek i sposobu pobierania opłat. W początku sesji – tradycyjnie prezydent Świnoujścia przedstawi informacje o swojej pracy pomiędzy sesjami. Być może – po raz ostatni. W samej końcówce obrad po raz kolejny radni będą mogli zdecydować czy prezydent Janusz Żmurkiewicz pozostanie na swoim stanowisku. Odwołania nadal domaga się Wojewoda Zachodniopomorski. Świnoujście nie jest zresztą wyjątkiem. Podobne zalecenia otrzymały rady 12 miast i gmin z całego Województwa zachodniopomorskiego. We wszystkich przypadkach chodzi o to, że w oznaczonym terminie nie złożyli oświadczeń majątkowych, oświadczeń o działalności gospodarczej prowadzonej przez małżonka, oświadczeń o umowach cywilnoprawnych zawartych przez małżonka lub informacji o zatrudnieniu, rozpoczęciu świadczenia pracy lub wykonywania czynności zarobkowych albo zmianie stanowiska małżonka. Dotychczas wszystko kończyło się na spekulacjach. Tymczasem ewentualne odwołanie J. Żmurkiewicza nie będzie już stanowiło precedensu.
12 lutego, bowiem Radni z Wolina podjęli uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu burmistrza Eugeniusza Jasiewicza. To pierwszy w województwie zachodniopomorskim przypadek odwołania burmistrza, który w terminie nie złożył oświadczenia majątkowego. Eugeniusz Jasiewicz burmistrz Wolina złożył oświadczenie majątkowe dotyczące działalności gospodarczej żony 3 stycznia 2007 roku (termin upłynął 27 grudnia 2006 roku). Wojewoda nadal naciska na świnoujskich radnych. Chodzi już nie tylko wyłącznie o kwestię pełnienia obowiązków przez Janusza Żmurkiewicza. Ostatnio w sferze zainteresowania wojewody znalazły się także pobory pobierane przez prezydenta po dacie wygaśnięcia mandatu.
Wojewoda Zachodniopomorski Robert Krupowicz
Ostateczna decyzja należeć będzie do radnych. Dziś przyjdzie im wybrać pomiędzy literalnym egzekwowaniem prawa, a własnymi poglądami.