Pomysł burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego był nie tylko świetną alternatywą dla starych zwierząt, które prawdopodobnie ostatnie swoje dni spędziłyby osamotnione w klatkach schroniska, ale także świetnym rozwiązaniem pod względem ekonomicznym! Jak wyliczył burmistrz, utrzymanie psa w magistracie, gdzie korzyści są obustronne, ponieważ pies czuje się potrzebny, ma kontakt z człowiekiem a sam urzędnik, czuje się bezpieczniej, jest tańsze niż utrzymanie go w schronisku.
Postanowiliśmy zapytać, czy stare, niechciane, z praktycznie zerowymi szansami na adopcję, psy ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Świnoujściu, znajdą nowy dom w naszym urzędzie miasta.
Niestety, jak poinformował Robert Karelus - Nie planujemy iść w ślady burmistrza Aleksandrowa.