Strażacy podczas walki z ogniem, wykorzystali piły i łomy, aby dostać się do środka płonącej altanki.
fot. Kamil Zwierzchowski
Tuż przed godziną 22.00 w poniedziałek, strażacy dostali wezwanie do palącej się altanki na terenie ogrodów działkowych „Nad Zalewem”. Do akcji ruszyły trzy zastępy strażaków, w tym jeden zastęp wojskowej straży pożarnej. Podobne zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę, gdzie na pobliskiej działce spłonęła przyczepa kempingowa. Warto także wspomnieć, że od wczesnego poniedziałkowego wieczoru, w Świnoujściu padał deszcz. Czyżby w takim razie, ktoś stał za ostatnimi podpaleniami? Na miejsce zdarzenia wezwani zostali policjanci.
Strażacy podczas walki z ogniem, wykorzystali piły i łomy, aby dostać się do środka płonącej altanki.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pomimo walki trzech zastępów z ogniem, nie udało uratować się altanki, która niestety spłonęła.
O szczegóły dotyczące poniedziałkowego zdarzenia, zapytaliśmy oficera prasowego straży pożarnej w Świnoujściu.
fot. Kamil Zwierzchowski
- O godzinie 22.11, dostaliśmy zgłoszenie o palącej się altance od osoby postronnej. Do akcji ruszyły trzy zastępy straży pożarnej, w tym jeden zastęp wojskowej straży pożarnej. Altanka spłonęła całkowicie. Obyło się bez osób poszkodowanych. Działania trwały do godziny 00.02. Przyczyna pożaru nie została ustalona - informuje mł. kpt. Marcin Kubas.