Po pożarze stoiska z fajerwerkami miasto uprzątnęło ulicę oraz część terenu w pobliżu pogorzeliska. Resztę na własny koszt musiał posprzątać właściciel stoiska, na którym doszło do wybuchu środków pirotechnicznych.
Krótko po wybuchu z właścicielami stoisk, którzy zostali poszkodowani w pożarze, spotkała się zastępca prezydenta miasta Barbara Michalska. W spotkaniu nie uczestniczył właściciel stoiska, na którym doszło do wybuchu.
- Handlowców najbardziej interesowało, czy miasto nie wypowie im umów dzierżawy terenu, czy będą mogli kontynuować sprzedaż - informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Otrzymali zapewnienie, że będą mogli odtworzyć swoje stanowiska w dotychczasowych lokalizacjach i dalej prowadzić tam działalność gospodarczą. Zainteresowani mogli również skorzystać ze stoisk handlowych znajdujących się na targowisku miejskim przy ulicy Kołłątaja.
Jak nas poinformował magistrat, do czasu wznowienia sprzedaży handlowcy poszkodowani w związku z wybuchem fajerwerków nie wnoszą opłaty targowej.
Zgodnie z uchwałą Rady Miasta, za stoisko do 7 metrów kwadratowych opłata targowa wynosi 1,50 zł. za metr kwadratowy powierzchni. W przypadku większych stoisk, za każdy dodatkowy metr płacą 50 groszy.
W pożarze na targowisku przy ulicy Wojska Polskiego spłonęły 4 stoiska.