W akcję budowy domków, zaangażowali się nie tylko wolontariusze, ale także sklepy z materiałami budowlanymi, oraz kierowniczka i pracownica schroniska przy ulicy Karsiborskiej.
O szczegóły akcji, zapytaliśmy Panią Beatę Kastrau.
- Inicjatywa akcji wyszła od jednej z pracownic oraz wolontariuszy. Wpadli na pomysł, aby o materiały do budowy domków, poprosić sklepy budowlane. Zaczęły same robić domki, oczywiście po godzinach pracy. Przychodzili do pomocy także inni ludzie, wolontariusze, osoby prywatne. Część domków trafiła na przystań na drugą stronę, inne trafiły na działki i do opiekunów kotów wolno żyjących. To taka nasza inicjatywa - tłumaczy Pani Beata.