- Pociąg sypialny do Warszawy jedzie bez ogrzewania. Jeden konduktor na wagony sypialne. Moja Kaśka jedzie i w ramach ogrzewania, dali jej 3 kołdry. Na razie leży w szaliku i rękawicach. Odjazd był o 21:31 ze Świnoujścia w sobotni wieczór - informuje Pan Robert.
Skontaktowaliśmy się z Panią Katarzyną, która potwierdziła że w wagonie jest bardzo zimno. Pasażerkę czeka ponad 9 godzin jazdy w ekstremalnych warunkach. Jak dodaje Pani Katarzyna, nikt nie wyjaśnił jej dlaczego ogrzewanie w wagonie nie działa i kiedy ewentualnie zacznie działać.
- Gdy konduktor wprowadził mnie do przedziału, uprzedził że jest zimno i cieplej już nie będzie, ale nie wyjaśnił dlaczego. Powiedział jedynie że możemy dostać dodatkowe koce i kołdry ale temperatura nie będzie wyższa i jak czuję, miał rację. Czuć chłód w przedziale, bez kurtki byłoby ciężko podróżować. Jestem w tej chwili pod trzema kołdrami. Cena biletu była normalna, za to warunki już nie - informuje Pani Katarzyna.