iswinoujscie.pl • Środa [30.12.2015, 14:08:36] • Świnoujście

Petardy sprzedawane w Polsce, wywołują dreszcze u naszych sąsiadów!

Petardy sprzedawane w Polsce, wywołują dreszcze u naszych sąsiadów!

fot. Sławomir Ryfczyński

Nasi zachodni sąsiedzi przyjeżdżają do Świnoujścia nie tylko po benzynę, ale także po fajerwerki, które są prawdziwym hitem wśród niemieckiej młodzieży! Jak się okazuje, fajerwerki sprzedawane w Polsce, są o wiele głośniejsze od tych sprzedawanych na terenie Niemiec!

Niemcy ostrzegają, by nie kupować fajerwerków na terenie Polski, ponieważ eksplodują dając zbyt duży huk. Wielu Polaków, jest podobnego zdania.

Jak możemy przeczytać w rozporządzeniu Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 9 lipca 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy produkcji, transporcie wewnątrzzakładowym oraz obrocie materiałów wybuchowych, w tym wyrobów pirotechnicznych (DzU z dnia 18 września 2003 r.) § 42.

W pomieszczeniach sklepowych oraz w pomieszczeniach zaplecza mogą być przechowywane wyroby oznaczone kodem klasyfikacyjnym 1.1 G, 1.2 G i 1.3 G w opakowaniach jednostkowych bądź w opakowaniach kartonowych lub tekturowych o masie brutto co najwyżej 50 kg, jeżeli ilość mieszaniny pirotechnicznej w jednostkowym wyrobie nie przekracza w:
1) rakietach – 100 g, w tym mieszaniny wywołującej efekt pirotechniczny do 70 g;
2) moździerzach – 40 g;
3) petardach – 5 g;
4) strzelającym konfetti – 10 mg;
5) ogniach bengalskich – 2500 g;

Petardy sprzedawane w Polsce, wywołują dreszcze u naszych sąsiadów!

fot. Sławomir Ryfczyński

Co wynika z tego? Wynika tyle, że w petardach może być nawet 5 gram mieszaniny pirotechnicznej!

W Świnoujściu pokaz fajerwerków mieliśmy niestety jeszcze przed Sylwestrem. I nikomu nie było do śmiechu. Jednak wielu osób wybuch na targowisku przy ulicy Wojska Polskiego, nie zniechęcił do kupowania sztucznych ogni.

Coraz częściej słychać jednak krytyczne głosy, że polskie fajerwerki są… głośniejsze od niemieckich.

- Wystarczyłoby ładne widowisko na niebie. Po co jeszcze ten huk ? - pyta mieszkanka Świnoujścia, która co dzień spaceruje po ulicach z pieskiem. - Mój pies się tych huków boi. Nawet wysikać się nie może. Myślę, że podobnie niebezpieczne są te ognie dla małych dzieci, a młodzież bawi się tymi petardami bez głowy. Rzuca je w tłum.

U naszych sąsiadów mówi się, że polskie sztuczne ognie powinny być zakazane. Na świecie panuje trend, aby odchodzić od petard hukowych, na rzecz cichszych modeli.

A jakie zdanie o petardach macie Wy, nasi Czytelnicy?

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/40568/