Dzięki współpracy z dyrekcją świnoujskiego aresztu śledczego oraz na podstawie obowiązujących już dziś przepisów prawa, miasto korzysta z możliwości pozyskania i bezpłatnego zatrudnienia osadzonych w świnoujskim areszcie śledczym. Do pracy na rzecz miasta zgłaszają się dobrowolnie.
- Oczyszczają ulice, tereny zielone, obiekty miejskie, jak amfiteatr czy stadion, pracują przy likwidacji dzikich wysypisk śmieci, sprzątają także po dużych wichurach – wylicza rzecznik prezydenta Robert Karelus i dodaje, że w czasie pracy na terenie miasta osadzeni są pilnowani.
W tym roku i ubiegłym na terenie miasta pracowało około 20 osadzonych. Co oni z tego mają?
- Korzyść jest po obu stronach – mówi rzecznik prezydenta. - Miasto ma więcej ludzi do sprzątania. Natomiast osadzeni nie siedzą bezczynnie w celach, a pracują na rzecz miasta i jego mieszkańców. Za każdym razem osadzony musi wyrazić zgodę na prace publiczne. Nie otrzymują za to wynagrodzenia. Robią to z własnej woli.
Pracują jednak nie tylko osadzeni.
- Od kilku lat wyrokiem sądu do prac społecznych na terenie miasta kierowane się również osoby skazane prawomocnym wyrokiem - mówi Robert Karelus. - Najczęściej są to osoby skazane za jazdę po pijanemu na rowerze, akty wandalizmu, czy sprawy związane z obowiązkiem alimentacyjnym.