Na jakiś czas pasażerowie promu musieli uzbroić się w cierpliwość.
Z informacji naszych Czytelników wynika, że prom próbując dobić robił tak zwane "bączki". Pracownicy Żeglugi Świnoujskiej kilkakrotnie próbowali dobić do nabrzeża.
fot. iswinoujscie.pl
Do awarii doszło około godziny 16.00 na nowo wyremontowanym promie Karsibór I, który płynął z Ognicy w stronę Świnoujścia. Na pokładzie promu przestały działać silniki. Karsibór I na godzinę utknął. - Najprawdopodobniej doszło do awarii. Karsibór I miał problemy z podejściem do nabrzeża- mówi w rozmowie telefonicznej z dziennikarzami portalu iswinoujscie.pl, - dyrektor Żeglugi Świnoujskiej Jerzy Barczak.
Na jakiś czas pasażerowie promu musieli uzbroić się w cierpliwość.
Z informacji naszych Czytelników wynika, że prom próbując dobić robił tak zwane "bączki". Pracownicy Żeglugi Świnoujskiej kilkakrotnie próbowali dobić do nabrzeża.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po rozładowaniu, na pokład Karsibora weszli mechanicy. - System się zapowietrzył, na skutek czego wyłączyły się gorące silniki- mówią pracownicy Żeglugi Świnoujskiej.
Na przeprawie pojawiły się utrudnienia. Aktualnie pływa jeden prom. Mieszkańcy oraz turyści muszą odstać swoje w gigantycznej kolejce.