- Wokół spokojnych dotychczas okolic powstają nowe miejsca pracy, zwiększa się ruch samochodowy, komuś coś szumi i ludzie protestują - mówił Tyszler
Zdaniem Tomasza Hinca z Prawa i Sprawiedliwości spór o pieniądze rozstrzygnie sąd. I - według niego - to najrozsądniejsze rozwiązanie.
- Wydaje mi się, że ten spór o interpretację przepisów w sytuacji, kiedy obie strony mają uzasadnione wątpliwości, on musi się skończyć rozstrzygnięciem sądowym - uważa Hinc.
Pieniądze są potrzebne miastu na utrzymanie marki turystycznego kurortu - uważa radny niezrzeszony, Wojciech Dorżynkiewicz.
- Te pieniądze pewnie pozwoliłyby na to, żeby Świnoujście stało się kurortem o wysokiej jakości, do którego będą zjeżdżać turyści z Niemiec czy Skandynawii - wyjaśniał Dorżynkiewicz.
Według radnego Marka Kolbowicza z "Bezpartyjnych", potrzebny jest złoty środek.
- Żeby jednak część wróciła do budżetu państwa, a państwo będzie mogło wtedy tworzyć następne takie inwestycje - mówił Kolbowicz.
O podatki z gazoportu poza Świnoujściem walczy też Ministerstwo Finansów. Do tego prezydent miasta, Janusz Żmurkiewicz chce, aby podatki zaczęły płynąc już w przyszłym roku, ale spółka Polskie LNG, która odpowiada za terminal zapowiada, że zacznie je płacić rok później. Sprawę prawdopodobnie rozstrzygnie sąd.