Normalnym ale również widowiskowym i – jak się okazuje – odrobinę niepokojącym dla nieprzyzwyczajonych do sąsiedztwa działającego terminalu mieszkańców. Zjawisko, które pojawiło się wraz z odpaleniem płomienia nie będzie jednak stale widoczne nad gazoportem. Jak się dowiedzieliśmy wieżą wydmuchów to jeden z elementów bezpieczeństwa instalacji. Płomień, który mielimy szansę obserwować w tych dniach to wynik testów tego systemu. Obiekt będzie używany bardzo rzadko, jako jeden z elementów bezpieczeństwa instalacji.
iswinoujscie.pl • Niedziela [13.12.2015, 17:04:19] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Kilkudziesięciometrowy słup ognia jaki zaczął unosić się nad gazoportem wkrótce po przyjęciu pierwszego metanowca wzbudził pewne obawy mieszkańców. Jak się okazuje do takich widoków powinniśmy się przyzwyczaić. Jak informuje Polskie LNG to wynik zastosowania systemu kontrolowanego uwalnia gazu do powietrza co ma zapewnić całej instalacji prawidłowe ciśnienie. Wówczas, na tzw. „wieżą wydmuchu” pojawiać się może płomień co jest – jak podkreślają fachowcy –zjawiskiem zupełnie normalnym w instalacjach gazowych.
fot. Andrzej Ryfczyński
W najbliższym czasie, trzy dni po zawinięciu pierwszego metanowca z LNG do Świnoujścia, rozpoczną się testy wieży wydmuchu.Uwalnianie gazu będzie odbywać się w sposób całkowicie kontrolowany i bezpieczny. Stopniowo, wysoki początkowo na prawie 40 metrów płomień zmniejszy się i sięgać będzie od 10 do 20 metrów. Test wieży wydmuchów będzie generował pewien hałas. Niecały kilometr od instalacji, jego poziom może być równorzędny z tym, który wydaje zwykły odkurzacz. Flara zapłonie także po zawinięciu drugiego metanowca w Świnoujściu, w pierwszym kwartale 2016 r.